Akcja Radia Wrocław: Powstaną nowe pływalnie!
Była akcja jest reakcja. Cezary Przybylski marszałek województwa na antenie Radia Wrocław przedstawił program budowy małych przyszkolnych basenów. To efekt naszej dwutygodniowej akcji "Bezpiecznie nad wodą".
Pływalnie mają powstać w gminach gdzie nie ma basenów. Koszty budowy pokryje urząd marszałkowski, który zabiega także o rządowe dotacje. Gminy musiałyby wziąć na siebie tylko utrzymanie nowych obiektów - mówi Cezary Przybylski:
Baseny będą nieco mniejsze od standardowych obiektów, ale zdaniem ekspertów w zupełności wystarczą do stawiania pierwszych pływackich kroków.
Paweł Rańda, wioślarz, medalista olimpijski, przyklaskuje pomysłowi:
Do końca roku mają potrwać konsultacje z gminami oraz pozyskiwanie rządowych dotacji. Budowa pierwszych basenów wystartuje w przyszłym roku.
wioślarz, wicemistrz olimpijski z Pekinu
W tym roku na Dolnym Śląsku utonęło już kilkanaście osób. Toną przede wszystkim ci, którym wydaje się, że umieją pływać. Patrząc na statystyki, takich osób na Dolnym Śląsku jest niestety coraz więcej. Podczas naszej akcji "Bezpieczniej nad wodą z Radiem Wrocław" rozmawialiśmy z instruktorem nauki pływania, Sebastianem Tyszkowskim, który namawia, żeby przychodzić na baseny już z niemowlakami. Ale nie łudźmy się, że takie dzieci po kilku lekcjach zaczną pływać:
Na Dolnym Śląsku trwa program "UMIEM PŁYWAĆ". Urząd Marszałkowski wspólnie z ministerstwem sportu przeszkoli 8 tysięcy trzecioklasistów z 70 dolnośląskich gmin, przede wszystkim tych, które nie mają własnych pływalni. Ważne, żeby w wodzie czuć się swobodnie, warto zacząć od podstawowych ćwiczeń, oczywiście maksymalnie pilnując bezpieczeństwa mówi Sebastian Tyszkowski.
koszykarz
PROGRAM "UMIEM PŁYWAĆ"
Program pilotażowy (2013 rok)
- nauka podstaw pływania dla 400 dzieci z 4 powiatów, cykl 20 zajęć
Drugi etap programu (marzec 2014 - czerwiec 2015)
- w programie bierze w nim udział 70 dolnośląskich gmin, przede wszystkim te, które nie mają własnych pływalni
- nauką pływania zostanie objętych 8 tysięcy trzecioklasistów
- szkolenie trwa 20 godzin
muzyk
FLAGI NA KĄPIELISKU:
1) flaga biała – kąpiel dozwolona;
2) flaga czerwona – zakaz kąpieli.
2. Flagę czerwoną wywiesza się w przypadku, gdy co najmniej:
- temperatura wody wynosi poniżej 14oC;
- widoczność jest ograniczona do 50 m;
- szybkość wiatru przekracza 5 stopni w skali Beauforta;
- występuje fala powyżej 70 cm, z pojawiającymi się pienistymi białymi grzywami;
- występują silne prądy wsteczne;
- trwa akcja ratownicza;
- prędkość nurtu wody przekracza 1 m/s;
- występuje chemiczne lub biologiczne skażenie wody;
- występują wyładowania atmosferyczne.
3. Brak flag oznacza brak dyżuru ratowniczego.
ZOBACZ KONIECZNIE: Lech Janerka: Mogłem utonąć! Znani o bezpieczeństwie nad wodą
JAK RATOWAĆ OSOBĘ, KTÓRA TONIE?
W środę nasz wóz satelitarny stanął na wrocławskim kąpielisku Morskie Oko, gdzie w upalne dni pojawia się nawet 7 tysięcy osób. Ratownik WOPR-u Piotr Uroda przestrzegał przed dzikimi kąpieliskami. Jeśli już decydujemy się na kąpiel w takim miejscu warto sprawdzić głębokość, dno i temperaturę wody. - Zdradliwe bywa pływanie na materacach - przestrzega ratownik:
Według danych z zeszłego roku 7 na 10 osób, które utonęły, były pod wpływem alkoholu. Nasz gość podpowiada co robić, kiedy widzimy, że ktoś tonie, a nie mamy na tyle umiejętności, by rzucić się na pomoc:
Kiedy wyciągnięta już na brzeg osoba nie oddycha, trzeba wykonać 5 wdechów ratowniczych - każdy powinien trwać około sekundy. Jeśli nadal nie udało się przywrócić oddechu, trzeba rozpocząć resustytację - 30 uciśnięć klatki piersiowej/ 2 wdechy. I tak do chwili przyjazdu pogotowia.
Wbrew pozorom odpowiedź na pytanie "czym jest umiejętność pływania" jest dość skomplikowana. Według specjalistów - trenerów pływackich i ratowników, wcale nie chodzi o to, by pływać nienaganną krytą żabką, a kraulem prowadzić odpowiednio ręce pod brzuchem. To jest potrzebne w przydatku profesjonalnego podejścia do tego sportu. Pływaniem też nie jest umiejętność przepłynięcia siłowego choćby 200 metrów - a tego uczą nas znajomi i rodzina. Tak naprawdę pływanie w sensie masowym, społecznym - to czego potrzebujemy w Polsce, by ludzie przestali się topić - leży gdzieś pomiędzy. Chodzi o to, by człowiek wiedział, jak się zachować, gdy chwyci go skurcz, gdy wpadnie w prąd zimnej wody, by rozumiał fizjologię ciała i jego fizykę. A konkretnie? O tak zwane "pół-pasywne utrzymanie się na wodzie". TUTAJ przeczytasz więcej
Radio Wrocław
FATALNE STATYSTYKI
Zalew Mietkowski, pięć osób skacze do wody z łódki, jedna już nie wypływa. W Zachowicach 20-latek tonie się w miejscowej gliniance, ale ma szczęście - po reanimacji trafia do szpitala. Oborniki Śląskie, trzy osoby pływają w nieczynnym basenie, jedna tonie. To zaledwie kilka z wielu wypadków, do jakich doszło już w te wakacje nad wodą na Dolnym Śląsku. To najgorszy początek sezonu od lat.
Najczęstszymi przyczynami utonięć są: 1. Pływanie po spożyciu alkoholu.
Zasady bezpiecznej kąpieli: Źródło: WOPR |
Wrocław to jedyne miejsce na Dolnym Śląsku, gdzie ratownicy WOPR-u w sezonie pilnują bezpieczeństwa 24/h na dobę, 7 dni w tygodniu. Oficjalnie kąpać wolno się w czterech miejscach - Morskie Oko, Glinianki, Kłokoczyce i Wejcherowska, ale i tak większość wybiera pływanie w niezwykle niebezpiecznych i zdradliwych rzekach - w Odrze i Oławie:
Może dlatego, że legalnych kąpielisk jest we Wrocławiu jak na lekarstwo?
UWAGA NA KAJAKI!
Bezpieczeństwo nad wodą to nie tylko umiejętność pływania czy rozwaga. Na wielu dolnośląskich akwenach na plażowiczów czekają kajaki czy rowery wodne. Do ich wypożyczenia nie potrzeba żadnych uprawnień, wystarczy dokument tożsamości i podpisanie regulaminu, którego prawie nikt nie czyta. - Na wrocławskim odcinku Odry czasami jest bardzo tłoczno, a brak znajomości podstawowych zasad doprowadza do niebezpiecznych sytuacji - mówi wioślarz, wicemistrz olimpijski z Pekinu, Paweł Rańda:
Pamiętajmy - pływamy po prawej stronie rzeki, blisko brzegu i dużo wcześniej sygnalizujemy chęć zmiany kierunku. Do tego kapoki i żadnego alkoholu!
PSI RATOWNICY
O bezpieczeństwo nad wodą dbają nie tylko ludzie. We Wrocławiu prężnie działa Fundacja Psi Ratownicy, która zrzesza właścicieli psów i same zwierzęta pod wspólnym hasłem - propagowania ratownictwa i pierwszej pomocy. Okazuje się, że specjalnie przeszkolone psy to świetni i odważni funkcjonariusze. Ratownicy z wrocławskiej fundacji działają na rzecz bezpieczeństwa, nie tylko w sytuacjach zagrożenia życia, ale też prewencyjnie - organizując szkolenia, pokazy z wykorzystaniem psich ratowników i edukując młodzież i dorosłych. Wśród ras, które wyróżniają się najliczniej w tej służbie są nowofundlandy, landseery i labradory. Nie brak też piesków innych ras, które swoim zaangażowaniem i umiejętnościami zadziwiają sędziów psich sportów wodnych zza zachodniej granicy - jak wspomina nasz korespondent, Norbert Koziar z Fundacji Psich Ratowników. Organizacja współpracuje z grupami ratowniczymi straży pożarnej czy WOPR. Psich funkcjonariuszy najczęściej widuje się na Dolnym Śląsku przy Odrze, gdzie jako asystenci ratowników patrolują rzekę. Norbert Koziar, z zarządu Fundacji zachęca właścicieli psów do szkolenia swoich pupili. W Polsce, psi ratownicy nie są aż tak popularni, jak na zachodzie, a przecież pies, jako najlepszy przyjaciel człowieka może pomóc w ratowaniu ludzkiego życia.
Autorzy zdjęć psich ratowników: Fundacja Psi Ratownicy i fotografiapodpsem.pl
Tylko we Wrocławiu i tylko w czerwcu, ratownicy wypływali już prawie 20 razy i uratowali 28 osób. Dwóch nie udało się uratować. - Mimo apeli i próśb, powody tragicznych wypadków ciągle są takie same - mówi szef dolnośląskiego WOPR-u Krzysztof Skrzyniarz:
W stolicy regionu straszą także niestrzeżone glinianki oraz stawy. W Leśnicy w takim właśnie akwenie utonęły w tym roku dwie osoby. Inny problem to wędkarze, którzy topili się, choć nie mieli zamiaru pływać, ani się kąpać.
O bezpieczeństwo nad wodą we Wrocławiu dba także policja. Piotr Maziarz z komisariatu wodnego jest przekonany, że nawet remont nabrzeża Odry nie odstraszy chętnych do kąpieli.
Radio Wrocław
W Holandii pływają już sześciotygodniowe niemowlaki. Dzieci te w wieku 16 lat często nie mają już sobie równych na całym świecie. To oczywiście wyjątki, prawdą jest jednak, że nie ma Holendra, który nie umie pływać. W kraju obowiązuje system "Zwem-ABC" - trzystopniowy system certyfikatów, z których ten najwyższy zaświadcza, że jego posiadacz poradzi sobie w każdej niebezpiecznej sytuacji związanej z wodą. Dyplom z pływania jest często wymagany w ubieganiu się o pracę. Jest wręcz niezbędny w policji lub straży pożarnej. Najdłużej zdobywa się podstawowy certyfikat A. Dzieci mają zajęcia przeważnie raz w tygodniu - na początku w formie zabawy a później dochodzą do poziomu wyższego. Uczą się zachowania w wodzie, np. wpadając do niej w ubraniu. Jak to wygląda w Polsce? Zajęcia na basenie, to w istocie coraz częściej wybierany przez rodziców, element dodatkowego programu kształcenia w przedszkolach lub szkołach. Nierzadko pływanie konkuruje tam np. z rolkami, często w porównywalnej cenie. TUTAJ przeczytasz dalszą część komentarza
- Ostrzegamy jak możemy, ale reakcja jest prawie zawsze taka sama - dodaje Maziarz:
Efekt? Już dziewięć osób utonęło w całym regionie - to dwa razy więcej niż w tym samym okresie dwa lata temu. Co jest tego przyczyną? Andrzej Andrzejewski był w okolicach Legnicy:
Bardzo podobnie wygląda sytuacja w okolicach Jeleniej Góry. Tam był Piotr Słowiński:
Ale wiążącej decyzji ciągle brak. Tymczasem stawy, jeziora i rzeki w okolicach Wałbrzycha sprawdził dla nas Michał Wyszowski:
Przy dobrej pogodzie do nielegalnej kąpieli wykorzystywane jest dosłownie każde miejsce. Na południu Dolnego Śląska bardzo popularne są nieczynne i zalane kamieniołomy. Gogołów, Bankrut koło Strzegomia, Chwałków, piaskownia w Świebodzicach. Oblegany jest także zalew w Komorowie, gdzie miesiąc temu zginął 47-letni mężczyzna. Pochodził z Wałbrzycha, gdzie w tym roku nie ma ani jednego strzeżonego kąpieliska pod chmurką. Dlatego ludzie do kąpieli wybierają najdziwniejsze miejsca. W stawach rybnych w Poniatowie, w zbiornikach przy hałdach górniczych, a nawet w czymś co przypomina nieco większą kałużę przy ulicy Osiedleńców. Nie unikają nawet ładnego, ale niebezpiecznego jeziorka Daisy w Lubiechowie.
CZYTAJ KONIECZNIE: Niemcy biją nas na głowę w pływaniu. Dlaczego?
Bezpiecznych kąpielisk nie ma także w okolicach Lubania. Plaże są, ale ma ratowników. To oznacza, że popływać tam można wyłącznie na własną odpowiedzialność. Chodzi o leśniański i złotnicki zbiornik zaporowy na Kwisie. - W zeszłym roku na tych obiektach pracowali ratownicy, badaliśmy też wodę. W tym roku ratowników nie ma - mówi Walery Czarnecki, starosta:
Co więc można zrobić, żeby bezpiecznie spędzać czas nad wodą na Dolnym Śląsku? Przez najbliższe dwa tygodnie dziennikarze Radia Wrocław wspólnie z ratownikami wodnymi, medycznymi, policją i instruktorami pływania będą analizować i apelować, informować i ostrzegać, aby ten sezon zakończył się pozytywniej, niż wygląda jego początek. Głos mają także słuchacze i internauci. Stwórzmy wspólnie mapę najniebezpieczniejszych kąpielisk w regionie!
Głos w tej sprawie zabrali słuchacze Radia Wrocław. Większość naszych rozmówców wskazywała ,że przyczyną tak dużej liczby ofiar w wodzie jest nie tylko brawura i lekkomyślność , ale też brak odkrytych basenów i strzeżonych kąpielisk w rzekach czy jeziorach. Wg pana Pawła stworzenie takich miejsc z ratownikami na pewno przyczyniłoby się do zmniejszenia liczby utonięć:
Słuchacze z nostalgią wspominali strzeżone miejsca sprzed 20 - 30 lat nad Odrą , Oławą czy w parku w Szczodrem.
Inną receptę na zmniejszenie liczby utonięć miała słuchaczka, która proponowała aby dla dzieci do 16 roku życia pobyt w aquaparkach był darmowy. Wtedy nie musiałyby szukać dzikich, niebezpiecznych miejsc do kąpania. Jak przekonywała - miałoby to jeszcze jedną dobrą stronę, pływanie przyczyniłoby się do utrzymania zdrowej postawy kręgosłupa , z którą tak wielu młodych ma teraz problem.
Inną propozycją było przeniesienie wyborów samorządowych na lipiec czyli na początek sezonu wodnego. Jedna ze słuchaczek zagroziła też, że jesienią rozliczy władze Długołęki za zniszczenie kąpieliska w Szczodrem.
STATYSTYKI policja (Dolny Śląsk):
2014 - już 11 utonięć, 7 utonięć do czerwca 2014
2013 - 18 utonięć, 5 utonięć do czerwca 2013
2012 - 16 utonięć, 4 utonięć do czerwca 2012
STATYSTYKI WOPR (powiat wrocławski i Mietków):
2014 czerwiec: 18 akcji, 28 poszkodowanych, 2 utonięć (i jedna osoba w lipcu)
2013 czerwiec-sierpień: 63 akcje, 77 poszkodowanych, 8 utonięć
2012 czerwiec-sierpień: 45 akcji, 62 poszkodowanych, 6 utonięć
2011 czerwiec-sierpień: 65 akcji, 70 poszkodowanych, 4 utonięć
Mapa najniebezpieczniejszych kąpielisk na Dolnym Śląsku:
Znacie jeszcze jakieś inne niebezpieczne miejsca? Wpisujcie w komentarzach!
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.