Odkrywcy "złotego pociągu" wykluczeni z Dolnośląskiej Grupy Badawczej (PRZECZYTAJ)
Odkrywcy pociągu wykluczeni z Dolnośląskiej Grupy Badawczej. Stowarzyszenie wydało specjalne oświadczenie w tej sprawie. Eksploratorzy podkreślają, że nie byli informowani o całej akcji związanej z tak zwanym „złotym pociągiem”. Są oburzeni, że Piotr Koper i Andreas Richter, którzy w piątek ujawnili się publicznie, przypisują sobie prawa do tego znaleziska. Co ciekawe obie strony podkreślają, że faktycznym odkrywcą pociągu jest Tadeusz Słowikowski. Emerytowany górnik pracuje nad tym tematem od 40 lat.
AKTUALIZACJA: 6 września opublikowane zostało kolejne oświadczenie ("sprostowanie") Andreasa Richtera i Piotra Kopera:
Dziękujemy za współpracę stowarzyszeniu SDGB, dzięki Wam poznaliśmy wielu mądrych i wartościowych ludzi, dzięki którym mogliśmy zgłębiać historie Dolnego Śląska i okolic.
Jako wiceprezes SDGB Piotr Koper, wyrażam jednak ubolewanie że zebranie w naszej sprawie odbyło się poza siedzibą stowarzyszenia i bez poinformowania nas o jego terminie. Szkoda, że osobiste interesy trzech członków zarządu ,którzy na przestrzeni dwóch lat nigdy nie uczestniczyli w pracach i nie wnieśli nic w jego rozwój ( oprócz składek członkowskich ) wzięły górę nad zdrowym rozsądkiem i wspólną przyszłością.
Przypominam jednak, że obowiązuje nas statut Stowarzyszenia i niezwłocznie zgłoszę wniosek o wotum nieufności wobec zarządu SDGB za działanie na szkodę naszej organizacji, którego mam zaszczyt być wiceprezesem wybranym jednogłośnie przez pozostałych członków.
W razie wątpliwości co do zachodzących z prawem uchwał, podejmowanych przez zarząd SDGB, zwrócimy się o ich weryfikacje na drogę sądową.
Z dniem dzisiejszym ze stowarzyszenia rezygnują także nasi synowie Paweł Koper i Christian Richter.
Dziękujemy za Współpracę.
Andreas Richter Piotr Koper
Wcześniejsze oświadczenia:
Oświadczenie Zarządu Stowarzyszenia Dolnośląska Grupa Badawcza:
W dniu 5 września 2015 r. Stowarzyszenie Dolnośląska Grupa Badawcza na mocy uchwały, podjętej przez Zarząd Stowarzyszenia – wyklucza członków Stowarzyszenia Piotra Kopra i Andreasa Richtera.
Jednocześnie, Stowarzyszenie informuje, że nie miało wiedzy o działaniach w temacie tzw. „Złotego Pociągu”, prowadzonych przez te osoby do momentu spotkania, które odbyło się w dniu 31 sierpnia 2015 r. z udziałem Zarządu Stowarzyszenia, Komisji Rewizyjnej i Piotra Kopra. Na spotkaniu, osoby w nim uczestniczące, zostały zobligowane do zachowania w tajemnicy poruszanych tematów pod rygorem konsekwencji prawnych do momentu wydania publicznego oświadczenia przez zainteresowanych – Piotra Kopra i Andreasa Richtera.
Stowarzyszenie oświadcza, że nie rości sobie żadnych praw do potencjalnego znaleziska. Informujemy, iż pierwszym inicjatorem zgłaszającym ten temat na zebraniach Stowarzyszenia był Tadeusz Słowikowski (członek Stowarzyszenia) – autor Projektu Badawczego w roku 2003.
Z oburzeniem przyjmujemy przypisanie sobie wszelkich praw do potencjalnego znaleziska przez Piotra Kopra i Andreasa Richtera.
Zarząd Stowarzyszenia Dolnośląska Grupa Badawcza
Oświadczenie Andreasa Richtera i Piotra Kopera:
My jako znalazcy pancernego pociągu z czasów II wojny światowej, Andreas Richter, Piotr Koper oświadczamy, iż dokonaliśmy prawnego zgłoszenia znaleziska do instytucji państwa polskiego oraz do precyzyjnego wskazania miejsca jego odkrycia przy udziale władz miasta Wałbrzycha oraz policji, z czego zostały sporządzone notatki służbowe.
Posiadamy niezbite dowody na jego istnienie.
Wrzawa medialna wokół „złotego pociągu” została rozpętana nie przez nas, znalazców, lecz z powodu wycieku poufnych dokumentów, które były złożone w urzędach państwa. Prokuratura została poinformowana o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie.
Zarzuty kierowane pod naszym adresem w mediach związane z ogromnymi kosztami wydobycia pociągu i obciążeniem nimi państwa są bezpodstawne, ponieważ posiadamy sponsorów, którzy zainwestują swoje pieniądze w to przedsięwzięcie nie obciążając nimi państwowej kasy. Również badania gruntu celem potwierdzenia lub zabezpieczenia istnienia znaleziska możemy wykonać z własnych środków i własnym sprzętem.
Nigdy nie warunkowaliśmy ujawnienia miejsca, gdzie znajduje się pociąg, od otrzymania znaleźnego, gdyż znaleźne w wysokości 10 proc. wartości znaleziska należy się nam z mocy ustawy.
Znaczną część znaleźnego postanowiliśmy zainwestować w stworzenie muzeum powstałego specjalnie dla tego odkrycia. Jednocześnie uważamy, że pociąg powinien zostać na Dolnym Śląsku jako bezprecedensowa atrakcja turystyczna.
Od dnia 18 sierpnia, od kiedy złożyliśmy dokumenty do prezydenta miasta Wałbrzycha, nikt się z nami nie kontaktował w tej sprawie, ani urząd wojewody dolnośląskiego, ani prezydent miasta Wałbrzycha.
Przy typowaniu miejsca znaleziska posługiwaliśmy się własną zdobytą wiedzą, opierając się o zeznania własnych świadków, oraz wykorzystując własny sprzęt i jego możliwości.
Piotr Koper
Andreas Richter
Czytaj więcej o "złotym pociągu":
- Tłumy turystów czekają na „złoty pociąg”
- Złoty pociąg odgrodzony. Jest monitoring
- "Tuż po wojnie mówiło się, że w tej górze są wagony z trującym gazem
- Podpalenie w miejscu, gdzie może być ukryty złoty pociąg
- Tłumy szukają pociągu. To może skończyć się tragedią!
- "Na 99% pociąg stoi we wskazanym miejscu"
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.