Będzie referendum w sprawie odwołania straży miejskiej?
Zdaniem nowego burmistrza formacja jest za droga i mało efektywna więc pieniądze lepiej przeznaczyć na dodatkowe patrole policyjne czy monitoring. Tymczasem Grzegorz Żyła, radny opozycyjnego Porozumienia Samorządowego 2018 proponuje przeprowadzenie referendum. Jego zdaniem próba likwidacja straży to populistyczne hasło wyborcze nowego burmistrza, a nie konkretne argumenty.
Referendum jednak powinna poprzedzić dyskusja o zmianach w tej formacji, bo bez niej mieszkańcy Oleśnicy będą powtarzali tylko chwytliwe slogany, np. o fotoradarach, mimo, że oleśnicka straż takich urządzeń nie ma. Radny proponuje przeprowadzić głosowanie mieszkańców w maju przy okazji wyborów prezydenckich.
Czy pomysł zyska aprobatę innych rajców dowiemy się w piątek. W Oleśnicy pracuje 7 strażników miejskich, którzy w ubiegłym roku przeprowadzili ponad 2 tysiące interwencji.
Emil Rau, autor programu "Łowca fotoradarów" w Radiu Wrocław:
- Była odbierana jako opresyjna wobec mieszkańców. Główny argument za likwidacją, to ekonomiczny - Michał Kołaciński, burmistrz Oleśnicy, mówił o straży miejskiej już w czasie przeszłym, chociaż formalna decyzja ma zapaść podczas sesji rady miasta 30 stycznia.
O STRAŻY MIEJSKIEJ W RADIU WROCŁAW (KLIKNIJ)
Czy straż miejska powinna zostać zlikwidowana?
ZOBACZ KONIECZNIE: Te samorządy zlikwidowały straż miejską
fot. Kasia (Wikimedia Commons)
Straż miejska kosztuje gminę 600 tysięcy złotych rocznie. Miasta pilnuje 7 strażników, początkowo, czyli w 2008 roku było ich pięciu, ale poprzedni burmistrz patrzył z sympatią strażników. Wybory wygrał jednak kandydat zdecydowanie przeciwny straży miejskiej i mówi wprost - szkoda na nich pieniędzy. - Za te środki, które przeznaczamy na funkcjonowanie zamierzamy zainwestować w monitoring i postawić na współpracę ze służbami mundurowymi.
- Włożyłem mnóstwo serca i czasu, umiejętności. Jest to decyzja bardziej polityczna, niż merytoryczna - Zbigniew Pusz, komendant straży miejskiej w Oleśnicy jeszcze się nie pakuje, ale uważa, że sprawa jest już przesądzona i nie kryje złości i żalu. Tłumaczy, że jego ludzie każdego roku przeprowadzają ponad 2 tysiące interwencji, a wszystkie dotychczasowe kontrole straż przeszła pozytywnie - nigdy nie było żadnych zarzutów co do funkcjonowania formacji. - Nasza praca jest niedoceniana, ale bardzo potrzebna - żali się komendant. - Realizujemy wiele zadań, których policja raczej nie będzie realizowała - kułby na śmieci, psy, nakładamy mandaty, pouczamy. Trudno będzie nas z dnia na dzień zastąpić - dodaje Pusz.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.