Los "Dwóch Iwanów" nadal niepewny [POSŁUCHAJ]
Od momentu, gdy słynne "Dwa Iwany" zostały zdjęte z cokołu, w mieście toczy się spór o przyszłość monumentu. Reprezentanci ratusza twierdzą, że dziś postacie nie są pomnikiem, a jedynie historyczną pamiątką, która powinna trafić do miejskiego lapidarium, by kolejne pokolenia mogły się uczyć historii swojego miasta.
Takie deklaracje budzą sprzeciw środowisk prawicowych. Dziś rano wojewoda dolnośląski - w specjalnym oświadczeniu - przypomniał władzom Legnicy, że postawienie posągu w przestrzeni publicznej jest sprzeczne z ustawą o zakazie propagowania komunizmu.
POSŁUCHAJ: Legnica: Komu pomnik, komu? Miasto oddaje "Dwóch Iwanów"
Zdaniem Sylwii Jurgiel, rzeczniczki Wojewody Dolnośląskiego to może być sprzeczne w ustawą o zakazie propagowania komunizmu.
- Obiekty tego rodzaju nie mogą być wystawione na widok publiczny pod rygorem podjęcia przez wojewodę definitywnego usunięcia ich z przestrzeni. Mając to na względzie wojewoda oczekuje od samorządu Legnicy pełnego respektowania przepisów tej ustawy - komentuje Sylwia Jurgiel, rzecznik Wojewody Dolnośląskiego.
Reprezentanci legnickiego ratusza nie rezygnują ze swoich planów. Rzecznik prezydenta miasta zastrzega, że pomnik wdzięczności po zdjęciu z cokołu jest tylko edukacyjnym eksponatem, który opowiada o totalitarnej historii miasta podzielonego murem na część polską i sowiecką.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.