Powiedziała o zbyt małej liczbie pielęgniarek na oddziałach i straciła pracę
- Jedna pielęgniarka na czterdziestu pacjentów - to może doprowadzić do tragedii, bo przy takim natłoku pracy, łatwo o pomyłkę - przekonywała Sława Kolano.
Zdaniem rzecznika spółki zarządzającej złotoryjskim szpitalem, pracownica taką wypowiedzią działała na szkodę firmy. Dlatego już następnego dnia spółka oskarżyła kobietę w prokuraturze.
Oprócz tego Sława Kolano właśnie została dyscyplinarnie zwolniona. Związkowcy uważają, że to odwet za walkę z nieprawidłowościami w szpitalu i zapowiadają, że zastosują nie tylko prawne, ale i niekonwencjonalne metody obrony pielęgniarki, która prawie 40 lat przepracowała w złotoryjskim szpitalu.
- Zwolnienie dyscyplinarne szefowej zakładowych związków zawodowych i to w okresie przedemerytalnym jest próbą zastraszenia załogi - wyjaśnia Bogdan Orłowski, szef NSZZ "Solidarność" Regionu Zagłębie Miedziowe. - To dyskryminacja za mówienie prawdy. NSZZ "Solidarność" zastosuje również niekonwencjonalne metody w obronie praw człowieka, w obronie praw pani przewodniczącej. Jeśli zarządzającym tym szpitalem wydaje się, że Sława Kolano zostanie pozbawiona przez nich pracy, to się mylą.
W codziennych obowiązkach pielęgniarkom starają się pomagać... pacjenci. Szpital został wydzierżawiony prywatnej spółce przez złotoryjskie starostwo. Samorządowcy podkreślają, że z chwilą podpisania kontraktu stracili możliwość wpływu na kondycję placówki.
POSŁUCHAJ: Złotoryja: Jedna pielęgniarka na 40 pacjentów. Pracownicy piszą do prokuratury
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.