Wrocław: Dzielnice zamiast rad osiedli?
Stare Miasto z Przedmieściem Świdnickim, Kleczków z Nadodrzem, a Gajowice z Powstańców Śląskich. Wrocławski Klub Jagielloński przedstawił raport, który jest głosem w dyskusji o osiedlowych radach. Społecznicy proponują zastąpienie 48 osiedli 17 dzielnicami.
- Ale także większe kompetencje, połączenie wyborów w dzielnicach z samorządowymi i wydzielony budżet. Jeżeli frekwencja była by niższa niż 10 proc. w danej dzielnicy, proponujemy 30 zł na jednego mieszkańca, gdy wyniesie między 10-15 proc. - 40 zł, a powyżej 15 proc. - 50 zł - mówi Paula Koleśnik z Klubu Jagiellońskiego.
KLIKNIJ TUTAJ i zobacz cały raport Klubu Jagiellońskiego
- W kwietniu, gdy odbyły się wybory do rad o jedno miejsce walczyły średnio niespełna dwie osoby, frekwencja też była bardzo słaba - wyniosła 6%, a w 2013 roku 3,9% – przypomina Paula Koleśnik. Klub Jagielloński proponuje także stworzenie w nowych radach dzielnic delegatur urzędu miasta, aby mieszkańcy nie musieli każdej sprawy załatwiać w centrum.
ZOBACZ KONIECZNIE: Wrocław zachęca mieszkańców do startu w wyborach do rad osiedli i Wybory do rad osiedli. Są wyniki frekwencji
Błażej Szymczak z rady osiedla Ołbin i Wrocławskiego Forum Osiedlowego obawia się, że stworzenie dzielnic spowoduje upolitycznienie rad i utrudni pracę na osiedlach:
CZYTAJ TEŻ: Odrodzenie demokracji musi przyjść od wspólnot lokalnych - mówi prof. Marcin Król [ROZMOWA DNIA]
Bartłomieja Świerczewskiego, dyrektora biura partycypacji społecznej w magistracie, cieszą kolejne pomysły, ale jego zdaniem zaczynanie dyskusji o osiedlach od łączenia rad w większe jednostki to błąd.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
