Muzyczne Archiwum RWK: Joni Mitchell „Blue”
„Co było dla mnie najtrudniejsze? Dorwanie się do fortepianu! Joni nie odstępowała go na krok, przy nim jadła i spała, wciąż tworząc świetne piosenki!”
Graham Nash
W Polsce po jej twórczość sięgały Martyna Jakubowicz i Monika Borzym, mimo to Joni Mitchell pozostaje nieodkrytym fenomenem. A przecież to jedna z najbardziej cenionych i wpływowych Artystek XX w. Najważniejsza?
Bob Dylan, Leonard Cohen, David Crosby, Graham Nash, Tori Amos, Björk, w końcu Elvis Costello i Diana Krall – wszyscy wyrażali się o niej z największym szacunkiem, mało tego, wykonywali jej piosenki.
Muzyczne Archiwum Radia Wrocław Kultura, w każdy piątek od 20.00 do 21.00
W końcu 1970 r., kiedy na dobre korodowały hipisowskie ideały pokoju i miłości, Joni Mitchell, choć metryka na to nie wskazywała, była kobietą z niemałym życiowym stażem. Zdążyła wyjść za mąż, rozwieść się, miała też córkę, której jednak nie wychowywała. Do tego z dnia na dzień stawała się gwiazdą, a jej ówczesny partner, Graham Nash, za sprawą CSNY nawet szybciej awansował do tej roli. To był też czas kiedy Joni Mitchell uchodziła jeszcze bardziej za muzę niż wielką, w pełni samodzielną artystkę. A ona nie miała zamiaru chować się w niczyim cieniu.
Nagromadzony nadbagaż doświadczeń i emocji znajdzie odbicie w jednej z najintymniejszych płyt w historii – nie tylko jednostkowej – a całej muzyki. Docenionej już wtedy, choć jeszcze nie w takim stopniu, by w tych niepozornych, autobiograficznych szkicach, pod prostotą środków dostrzec kompozytorski geniusz.
Zapraszam na godzinną podróż do świata „Blue”.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.