Jest szansa na rozwiązanie problemów szpitala na Borowskiej [AKTUALIZACJA]
Przed rozpoczęciem negocjacji dyrektor Piotr Pobrotyn mówił, że sięgające 20 milionów złotych zaległości wobec placówki uniemożliwiają jej funkcjonowanie. Po spotkaniu powiedział, że jest zgoda co do finansowania leczenia za pierwsze półrocze:
Porozumienie nie oznacza, że wszystkie należności od razu trafią do szpitala na Borowskiej, ale dyrektor NFZ Andrzej Oćwieja przyznaje, że udało się osiągnąć kompromis:
Kolejne spotkanie w sprawie szczegółów kontraktu zaplanowano na przyszły tydzień.
Przypomnijmy. Wszyscy liczyli na kompromisowe rozwiązanie, ale bez zmiany stanowiska Funduszu było o nie ciężko. Dyrektor szpitala Piotr Pobrotyn mówił, że nie może podpisać proponowanej umowy, bo nie jest czarodziejem i nie potrafi leczyć bez pieniędzy. A jak wynika z przedstawionych przez niego dokumentów, NFZ jest winien klinice ponad 20 milionów złotych, z czego większość to zabiegi nielimitowane, takie jak porody, udary czy zawały.
Szefostwo placówki przyznaje, że już brakuje pieniędzy na leki i sprzęt. W czarnym scenariuszu szpital nie wyklucza znacznego ograniczenia pracy w lipcu i sierpniu, a to oznacza, że trzeba będzie odwoływać zaplanowane zabiegi.
O sukcesach medyków ze szpitala przy ul. Borowskiej pisaliśmy wielokrotnie. Udało mi się m.in. wyleczyć pacjenta, który niemal śmiertelnie zatruł się rtęcią - przez pół roku nie mówił, nie chodził, nawet nie oddychał samodzielnie (KLIKNIJ I CZYTAJ WIĘCEJ). O USK było też głośno, gdy urodziło się tam dziecko, które przez 55 dni znajdowało się w łonie martwej matki (ZOBACZ). Światowy rozgłos miałby pionierskie operacje wykonane w szpitalu: |
Piotr Pobrotyn tak komentował wcześniej sprawę: - Skąd szpital ma wziąć pieniądze, żeby leczyć pacjentów, żeby kupić leki, sprzęt, żeby zapłacić pracownikom? W tym roku sytuacja szpitala jest tragiczna. Jeżeli ta perspektywa miałaby się utrzymać i ja miałbym podpisać propozycję NFZ, to szpital nie potrzebuje managera, potrzebuje czarodzieja.
POSŁUCHAJCIE CAŁEJ ROZMOWY:
Zastępca Dyrektora ds. finansowych Mariola Dwornikowska-Dąbrowska dodaje: Mamy gigantyczny problem, od kilku miesięcy nie mamy finansowanych świadczeń. Stoimy przed dylematem za co kupić m.in. leki do chemioterapii, musimy podejmować bardzo trudne decyzje (...) Za chwilę cofniemy się 10 lat wstecz, kiedy szpital miał ogromne zadłużenie.
POSŁUCHAJCIE CAŁEJ ROZMOWY:
Według rzeczniczki dolnośląskiego oddziału NFZ Joanny Mierzwińskiej Fundusz wywiązuje się ze swoich zobowiązań. - Dolnośląski oddział płaci za leczenie. za pierwszy kwartał szpital dostał propozycję sfinansowania wszystkich świadczeń nielimitowanych, niestety dyrektor nie przyjął naszej propozycji. Obecnie trwają negocjacje na temat kontraktu - mówi Mierzwińska:
Poniżej pełne oświadczenie NFZ:
Stanowisko w sprawie finansowania świadczeń zdrowotnych realizowanych przez Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu w ramach umowy szpitalnej
Podstawą finansowania przez NFZ świadczeń wykonanych przez placówkę usług medycznych jest umowa zawarta między Oddziałem Funduszu a szpitalem. O świadczeniach wykonanych ponad wartość umowy można mówić po zbilansowaniu tak zwanych nadwykonań z niewykonaniami. Są zakresy świadczeń w szpitalu na których kontrakt z NFZ nie jest w pełni zrealizowany.
Umowa szpitalna z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym określa między innymi wartość kontraktu, którą NFZ jako płatnik jest zobowiązany zapłacić placówce za zrealizowane świadczenia zdrowotne. I z tego zobowiązania Dolnośląski Oddział Wojewódzki NFZ się wywiązuje. W przypadku świadczeń zdrowotnych wykonanych ponad wartość umowy i zaliczanych do tak zwanych usług zdrowotnych nielimitowanych, po każdym kwartale, DOW NFZ przedstawia propozycję ich finansowania. Uwzględnia się w pierwszej kolejności pieniądze niewykorzystane przez szpital, a następnie zwiększa się wartość umowy do wykonanych świadczeń.
Uniwersytecki Szpital Kliniczny, podobnie jak wszystkie pozostałe szpitale na Dolnym Śląsku, dostał propozycję sfinansowania świadczeń nielimitowanych za I kwartał tego roku na kwotę 5 920 tysięcy złotych. Co stanowiłoo 100% zrealizowanych świadczeń przez szpital. 839 tys. pochodziło z pieniędzy niewykorzystanych przez szpital, między innymi na: kardiologii, neurologii, okulistyce. Ponad 5 mln pochodziło z budżetu Oddziału Wojewódzkiego. Dyrektor Uniwersyteckiego Szpital Klinicznego nie zgodził się na sfinansowanie świadczeń. Następnie do Dolnośląskiego Oddziału Wojewódzkiego wpłynął wniosek od szpitala z własną propozycję zbilansowania umowy. Niestety zaproponowane przesunięcia niewykorzystanych pieniędzy nie uwzględniały problemów sfinansowania świadczeń zdrowotnych podnoszonych przez dyrektora szpitala.
Dodatkowo należy zaznaczyć, że Dolnośląski Oddział Wojewódzki NFZ już dwa razy w tym roku zwiększył kontrakt szpitalowi na realizację zabiegów usunięcia zaćmy.
Obecnie trwają rozmowy z Uniwersyteckim Szpitalem na temat warunków finansowych na III kwartał, które na prośbę dyrektora szpitala zostały przedłużone do 10 lipca. To zrozumiałe, że dyrektor stara się wynegocjować jak najwyższy kontrakt. Szkoda tylko, że wykorzystuje się do tego pacjentów i wprowadza wśród nich niepokój.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.