Nie dla norowania we Wrocławiu i okolicy

Piotr Kaszuwara | Utworzono: 2017-06-11 15:00 | Zmodyfikowano: 2017-06-11 15:00
Nie dla norowania we Wrocławiu i okolicy - fot. Andrzej Owczarek
fot. Andrzej Owczarek

Samo norowanie nie ma na celu zabijania lisów. Chodzi o to, by pies nauczył się działać tak, by wypłoszyć zwierzę z nory, jednocześnie go nie krzywdząc. Niestety zanim czworonóg się tego nauczy, zdarzają się przypadki, że lis zostanie rozszarpany. Przyczyna śmierci zwierząt bywa też inna, tłumaczy jedna z aktywistek, Dorota:

- Lisy, które są szczute, to są lisy, które całe życie przebywały na fermie w klatce. Po wypuszczeniu pierwszy raz w życiu one są zszokowane. Są przez kilka godzin obszczekiwane przez psy w związku z czym często umierają na zawał serca, bo nie są w stanie znieść tego stresu.

Aby zapobiec takim sytuacjom myśliwych, pojawiają się w miejscu, gdzie odbywa się norowanie i obserwują wszystko, nagrywając filmy, co często zniechęca organizatorów, mówi jeden z aktywistów, Daniel:

- Teraz mieliśmy łącznie cztery konkursy, które odwołano. Nie wszędzie niestety jesteśmy w stanie być, ale myślę, że z czasem wszystkie norowania będą odwołane, albo będą tak utrudnione, że myśliwi będą zmuszeni zejść do podziemia.

Ta sama grupa aktywistów sprzeciwia się także polowaniom w lasach na terenie Wrocławia. W podobny sposób, pojawiają się tam, gdzie padają strzały, co powoduje, że myśliwi nie mogą polować, bo strzelanie w obecności ludzi jest zabronione.

Przeczytaj także:

 


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~jan2017-06-12 18:18:15 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
zwyrodnialców z pzł trzeba eliminować z przestrzeni publicznej i dążyć do delegalizacji tej organizacji będącej przykrywką dla sadystów i potencjalnych morderców.
~Yasne2017-06-11 17:04:30 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Na miesnym w kauflandzie tez zrobia protest?