Wrocław: Społecznicy nie chcą przestarzałych tramwajów. Wręczyli prezydentowi nietypowy prezent [AKTUALIZACJA]
AKTUALIZACJA 13.06
Joanna Augustynowska z PO wysłała dziś pismo do prezydenta Wrocławia, Rafała Dutkiewicza:
30.05.2017
Maszyna do pisania - takim prezentem wrocławscy społecznicy chcą przekonać prezydenta Wrocławia do wstrzymania przetargu na zakup 40 tramwajów. Nowy tabor ma kosztować około 200 milionów złotych, co oznacza, że prawdopodobnie będą to tramwaje z tylko częściowo niską podłogą - w typie jeżdżących po Wrocławiu Moderusów Beta, których konstrukcja oparta jest na tramwajach Konstal z lat 70-tych.
Aleksander Obłąk ze Stowarzyszenia Akcja Miasto mówi, że to błąd - takie tramwaje zabierają mniej pasażerów i nie zapewniają odpowiedniego komfortu jazdy. - Pan prezydent przekonuje, że tramwaje będą nowoczesne i wygodne - my uważamy, że ta maszyna też jest nowoczesna i bardzo wygodna, chcielibyśmy, by Pan prezydent odpisał nam własnie na niej - ironizuje Obłąk. Treść wniosku do Rafała Dutkiewicza znajdziecie poniżej.
Szanowny Panie Prezydencie, Na podstawie art. 241 Kodeksu postępowania administracyjnego, zwracamy się do Pana z wnioskiem o ponowne rozpisanie przetargu na zakup nowych tramwajów dla wrocławskiego MPK. Kryteria przetargu powinny zostać ustalone w taki sposób, by mieszkańcom zostały udostępnione pojazdy nowoczesne i wygodne, dostępne w łatwy sposób dla osób o ograniczonej sprawności - czyli co najmniej w 70% niskopodłogowe. Zakup 40 sztuk tramwajów, które mogą mieć zaledwie 20% niskiej podłogi sprawi, że przez kolejne 30 lat wrocławianie będą jeździć pojazdami, które już teraz są przestarzałe. Co więcej, takie tramwaje nie będą stanowiły pozytywnego bodźca zachęcającego do przesiadki do komunikacji publicznej, przez co Wrocław wciąż będzie miastem permanentnie zakorkowanym. Wydanie publicznych środków na pojazdy o przestarzałej konstrukcji byłoby również sygnałem, że władze miasta nie dbają o komfort pasażerów komunikacji zbiorowej. Jest to tym bardziej niepokojące, że tramwaje wyższej klasy są dostępne na rynku w Apelujemy, by deklaracje władz miasta dotyczące stawiania na komunikację zbiorową wreszcie znalazły odzwierciedlenie w działaniach - zakup nowoczesnych tramwajów byłby świetnym przykładem realizacji Polityki Mobilności. |
Oferty w przetargu można składać do 3 lipca. Nowe pojazdy mają trafić na projektowaną właśnie linię na Nowy Dwór (KLIKNIJ i czytaj więcej).
Tak społecznicy zapowiadali wczoraj happening:
Ogłaszając kilka dni temu przetarg na nowe tramwaje Jolanta Szczepańska, prezes MPK przekonywała, że dzięki nowym pojazdom znacząco zwiększy się komfort podróży. - 63% będziemy mieli już taboru niskopodłogowego. W tej chwili mamy 40%. Możemy powiedzieć, że zamiast raz na godzinę będzie można raz na pół godziny, raz na 20 minut wypuścić te tramwaje wypuścić na linie - mówiła Szczepańska:
-Oczywiście w planach mamy dojście do takiej sytuacji jak w przypadku autobusów, czyli do 100% niskiej podłogi we wszystkich tramwajach. To jest około mniej więcej 5-6 lat. Trzeba brać pod uwagę, że jeżeli zamówimy wymyślony przez nas model to trwa dłużej, bo tramwaj musi zostać wyprodukowany - dodawała:
Aleksandra Zienkiewicz z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia tłumaczy, że miasto właśnie tak skonstruowało przetarg na nowy tabor, że do Wrocławia najprawdopodobniej trafi czterdzieści nowych tylko w teorii pojazdów. Ponieważ głównym parametrem jest cena mogą wygrać np. producenci Moderusów beta. A te tramwaje mają zaledwie 20 procent niskiej podłogi:
-W nowoczesnym miejsce, które aspiruje do miana Zielonej Stolicy Europy to jest po prostu nie do przyjęcia. Nie zgadzamy się i chcemy aby ten przetarg został rozpisany na nowo uwzględniając nowoczesne rozwiązania i co najmniej 70 procent niskiej podłogi.
Wszystko po to aby korzystać z tramwajów mogli również seniorzy i rodzice z małymi dziećmi. Niska podłoga skraca również czas przebywania tramwajów na przystankach, dzięki czemu mogą łatwiej konkurować z samochodami. Na nowy tabor miasto zamierza przeznaczyć około 200 mln złotych.
Niedawno miasto kupiło już 30 częściowo niskopodłogowych pojazdów. 17 z nich już jeździ po mieście, 13 jeszcze nie wyjechało z fabryki - pojawią się we Wrocławiu z końcem roku.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.