Budowa spalarni odpadów w Kostrzycy wstrzymana
Nadzór budowlany wstrzymał budowę reaktora do spalania odpadów w zakładzie utylizacji śmieci w Kostrzycy koło Jeleniej Góry. Przeciw instalacji protestują okoliczni mieszkańcy, ale to nie protesty, a budowa większej hali niż zezwalał projekt spowodowała wstrzymanie prac.
Witold Szczudłowski ze Związku Gmin Karkonoskich, na którego terenie powstaje zasilania śmieciami elektrowni mówi, że wstrzymanie prac nie jest zaskoczeniem, a wynika z tego, że firma budująca obiekt postanowiła zmienić nieco zakres prac. Wystąpił o zgodę na te zmiany. - To nie znaczy, że ona powstaje nielegalnie, inwestor złożył do starostwa dokumentację zamienną i wykazał jakie są istotne zmiany, dokumentacja została przekazała do nadzoru budowlanego i rozpoczęła się procedura administracyjna - mówi Szczudłowski.
Szczudłowski podkreśla, że budowa reaktora w Kostrzycy to ważna inwestycja, która, choć budzi obawy mieszkańców, umożliwi ograniczenie o kilkadziesiąt procent strumienia śmieci trafiających na wysypisko.
ZOBACZ KONIECZNIE: Mieszkańcy Kostrzycy i Ścięgien protestują przeciwko spalarni
Sprzeciwiający się budowie spalarni mieszkańcy okolicznych miejscowości czekają na rozwój wypadków. Prócz spalarni zaprząta ich uwagę sprawa osadów z oczyszczalni ścieków, które jeden z przedsiębiorców chce przywozić do Kostrzycy. Alicja Oblicka z Kostrzycy mówi, że budowa reaktora do spalania śmieci niemal w sercu turystycznego regionu to po prostu zły pomysł. - Obawiamy się tego, co będzie, jak już spalarnia zacznie działać. Boimy się, nawet jak będzie dochowane norma, emisja będzie stała i będziemy stale narażeni na wdychanie szkodliwych substancji - mówi mieszkanka.
Inwestor ma do końca lipca czas na złożenie nowej dokumentacji na budowę instalacji do spalania odpadów w Kostrzycy. Do czasu wydania nowego pozwolenia nie może kontynuować budowy, a tylko prowadzić prace porządkowe.
POSŁUCHAJCIE MATERIAŁU:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.