Wałbrzych: Pożar Mo-Bruku opanowany
AKTUALIZACJA 14:00:
Pożar MoBruku pod kontrolą. Strażacy zlokalizowali źródło ognia i bezpiecznie prowadzą akcję gaśniczą. Zagrożenie nie rozprzestrzenia się. Mieszkańcom nie grozi niebezpieczeństwo - podkreśla Krzysztof Szyszka - zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.
"Nie ma otwartego ognia. Tli się troszeczkę, to można porównać do pożaru torfowiska. Pożar jest głęboko umiejscowiony gdzieś w środku, a na zewnątrz wychodzą tylko smużki dymu. Mam nadzieję, że w przeciągu 2-3 godzin uda się pożar ugasić i przekazać teren działań właścicielowi"
Na miejscu stale pracuje 6 zastępów straży pożarnej oraz ciężki sprzęt właściciela składowiska.
Tuż po 8 rano (28 stycznia) do dyżurnego wałbrzyskiej Straży Pożarnej zgłoszono pożar składowiska odpadów Mo-bruk. Wiadomość przekazała osoba dozorująca obiekt. Początkowo pożar obejmował powierzchnię około 80 metrów kwadratowych.
Na miejsce udały się 3 zastępy strażaków. Wkrótce jednak okazało się, że pożar się rozprzestrzenia. Kilka godzin później obejmował już między 400, a 500 metrów kwadratowych. Na miejsce zadysponowano kolejne zastępy.
W rozmowie z Radiem Wrocław, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej - Krzysztof Szyszka - powiedział, że pożar rozwija się również wgłąb wysypiska. Może sięgać nawet 3 metrów pod powierzchnią.
"Na chwilę obecną na miejscu mamy sześć jednostek. Pożar się rozprzestrzenił 400-500 metrów"
Strażakom pomagają pracownicy składowiska, którzy przy użyciu ciężkiego sprzętu rozgarniają śmieci by ułatwić akcję gaśniczą.
To kolejny w ostatnich latach pożar składowiska. Poprzedni, największy wybuchł w lecie 2015 roku. Strażacy walczyli z nim przez kilka dni. Zobacz jak go relacjonowaliśmy.
fot. archiwum.radiowroclaw.pl
Teoretycznie składowisko nie powinno już funkcjonować, a teren powinien być w trakcie przywracania do stanu poprzedniego. 23 września 2016, Marszałek Cezary Przybylski cofnął spółce Mo-Bruk pozwolenie zintegrowane na prowadzenie instalacji składowania odpadów przy ulicy Górniczej w Wałbrzychu. Dokument był przełomem w walce z firmą nazywaną przez mieszkańców trucicielem. Władze spółki nie zgadzają się z opinią samorządowców.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.