Grypa w natarciu. Wrocławskie szpitale przepełnione
W niektórych szpitalach trzeba odwoływać przyjęcia tak zwanych pacjentów planowych. Zarówno szefowie placówek medycznych jak i pogotowie ratunkowe podliczają, że w pierwszych tygodniach nowego roku rośnie liczba chorych wymagających leczenia szpitalnego. Dyrektor ośrodka przy Koszarowej Janusz Jerzak przyznaje, ze nie ma żadnych rezerw:- Szpital jest pełny, jest wielu pacjentów na dostawkach. Dla porównania: w ciągu 10 dni w zeszłym roku przyjęto 546 pacjentów, w ciągu 10 tego roku 645, czyli o 100 pacjentów więcej. Istotna część tych pacjentów była przywożona również karetkami, czyli w stanie ciężkim, zagrożenia życia - wyjaśnia
Podobny problem ma także Dolnośląskie Centrum Chorób Płuc. -W tej chwili konsultujemy 2.5 razy więcej pacjentów, niż w normalnych, przeciętnych okresach. Przede wszystkim są to zapalenia płuc, choroby infekcyjne układu oddechowego. W tej chwili brak miejsc jest naprawdę poważny - tłumaczy dyrektor ds. medycznych Małgorzata Stasiewicz:
Identyczna sytuacja jest w klinikach przy Borowskiej. Pogotowie Ratunkowe także notuje wzrost wezwań z 350 do nawet 500 w ciągu doby. Według danych Sanepidu rośnie liczba chorych z grypą, w ubiegłym tygodniu w regionie było prawie 7 i pół tysiąca przypadków, nowe dane będą w poniedziałek. Szpitale bronią się przed grypą i wprowadzają zakazy odwiedzin. Na taki krok zdecydowały się placówki: przy Kamieńskiego, Borowskiej i Weigla. Ograniczenia obowiązują do odwołania.
ZOBACZ TAKŻE:
- Szpital przy Borowskiej we Wrocławiu nie wpuszcza odwiedzających
- Grypa rozłożyła całą szkołę. Szczyt zachorowań wciąż przed nami
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.