Ma dość stania w korkach, powiadomił prokuraturę [POSŁUCHAJ]
Czy miejscu urzędnicy odpowiedzialni za inteligentne sterowanie ruchem ulicznym w Legnicy usiądą na ławie oskarżonych? Do prokuratury wpłynął wniosek o wszczęcie śledztwa w sprawie systemu, który kosztował 21 milionów złotych. Zdaniem jednego z legnickich taksówkarzy od czasu oddania inwestycji do użytku w mieście nie ubyło korków.
- Ponieważ są to zmarnowane publiczne pieniądze. Sygnalizacja absolutnie nie działa, tak jak to obiecywano dwa lata temu. Ja jako taksówkarz o szesnastej proszę się pana Boga, żeby mi klient nie wsiadł, ponieważ miasto przez te dwa lata jest totalnie zablokowane. Tu nie da się jeździć.
Śledczy nie odrzucili powiadomienia o przestępstwie, mimo że jest ono bardzo ogólnikowe. Prokuratorzy zlecili policjantom przeprowadzenie czynności sprawdzających pod kątem niedopełnienia lub przekroczenia czynności służbowych przez urzędników. Kodeks karny za takie przestępstwo przewiduje karę nawet do trzech lat więzienia.
Rzecznik tamtejszej Prokuratury Okręgowej, Lidia Tkaczyszyn przyznaje, że wniosek taksówkarza nie został oddalony.
- Prokurator zlecił policji przeprowadzenie szczegółowych czynności sprawdzających. Postępowanie obejmuje zachowanie osób, które po stronie właściwych urzędów podejmowały decyzje w tej sprawie.
Jeśli zarzuty stawiane przez kierowcę potwierdzą się, to urzędnikom odpowiedzialnym za przekroczenie lub niedopełnienie obowiązków służbowych może grozić kara do 3 lat więzienia.
Posłuchaj relacji Radia Wrocław:
fot. Andrzej Andrzejewski
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.