Wracamy do tematu nieprawidłowości w Dolnośląskim Projekcie Rekultywacji
Marcin Kępa, prezes tej spółki, która podlega marszałkowi województwa miał załatwiać prywatne sprawy przy pomocy służbowej karty. Tak przynajmniej twierdzi główna księgowa, która złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Marcin Kępa przyznaje, że zdarzyły mu się omyłkowe transakcje, ale sprawa ma drugie dno.
Bo zdaniem Kępy główna księgowa dopuściła się do wielokrotnego złamania prawa, np. nie prowadziła ksiąg rachunkowych, czy zleciła kupno starego sprzętu komputerowego. Księgowa już została dyscyplinarnie zwolniona, a jutro mamy poznać wyniki audytu, który dotyczy także transakcji dokonywanych przez prezesa spółki.
Dziś Marcin Kępa odpiera zarzuty - sam także planuje złożyć doniesienie... na księgową, która ma m.in. nie prowadzić ksiąg rachunkowych czy działać na szkodę spółki. Kępa przyznaje, że może kilkukrotnie nieroztropnie korzystał z firmowej karty. Ale spłacił już wszystkie zobowiązania. Inne są efektem działania księgowej
Kępa rozważa również pozew cywilny, zlecił także audyt - jego wyniki mamy poznać jutro. Wtedy też urząd marszałkowski ma podjąć decyzję w sprawie Marcina Kępy. Księgowa już została zwolniona dyscyplinarnie. Nie udało nam się z nią skontaktować.
O sprawie pisaliśmy TUTAJ.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.