Pobili czarnoskórego turystę w centrum Wrocławia i... nadal są bezkarni
Chuligani, którzy pobili czarnoskórego turystę przed klubem Manana Cafe w sierpniu 2014 roku nadal pozostają bezkarni. Choć już nie wypierają się samego pobicia, to teraz twierdzą, że to Francuz i jego dziewczyna byli agresywni, a sama bójka nie miała nic wspólnego z rasizmem.
- Linia obrony jaką przyjęli, to próba zmniejszenia winy, bo akt oskarżenia oparty jest właśnie na znieważeniu i pobiciu na tle rasowym - tłumaczy sędzia Marek Poteralski z wrocławskiego sądu:
Oskarżeni twierdzą, że obrażenia kobiety były sfabrykowane, a opinia biegłego medycznego oparta na zdjęciach zrobionych w innym czasie. Z tego powodu rozprawa została po raz kolejny odroczona, tłumaczy Marek Poteralski:
Oskarżeni twierdzą, że na podstawie nagrania, które de facto jest bez dźwięku, nie da się ustalić, czy wykrzykiwali rasistowskie hasła.
Jeden z oskarżonych w procesie Patryk W. miał został aplikantem adwokackim, ale ze względu na zarzuty jakie mu postawiono, Rada Adwokacka nie dopuściła go do egzaminu. Dziś rozprawa została odroczona po raz szósty i kolejna odbędzie się pod koniec stycznia.
O sprawie informowaliśmy szeroko w Radiu Wrocław.
Czytaj: Katowali czarnoskórego turystę w centrum Wrocławia
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.