Milicz: Spalarnia to samowola budowlana, rozbiórki nie będzie
Odwołanie goni odwołanie - wraca sprawa spalarni odpadów w Miliczu. Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego we Wrocławiu uchylił decyzję o rozbiórce obiektu, wydaną przez inspektora powiatowego. Batalia o zamknięcie zakładu toczy się od prawie roku. Społeczny Komitet Stop Spalarni twierdzi, że nigdy nie powinien on stanąć w tym miejscu, bo między innymi jest niezgodny z planem zagospodarowania przestrzennego. Wojewódzki inspektor zgadza się z argumentami protestujących, ale cofa sprawę do ponownego rozpatrzenia. Dlaczego? - tłumaczy inspektor Barbara Skultecka:
Czytaj też: Spalarnia odpadów medycznych w sercu enklawy przyrody?
- Istnieje podejrzenie, że nastąpiła samowolna zmiana sposobu użytkowania czyli zwiększenie mocy zakładu. I teraz wszystko w rękach powiatowego inspektora dodaje - Barbara Skultecka:
Poseł ziemi milickiej Piotr Babiarz, powiedział nam że decyzja nadzoru wojewódzkiego jest niezrozumiała i czeka na pisemne uzasadnienie. Poseł dwukrotnie występował w tej sprawie w Sejmie. Zaskarżył też umorzenie postępowania przez średzką prokuraturę, która nie dopatrzyła się nieprawidłowości. Firma Eko -ABC , która prowadzi spalarnię, na nasze pytania odpowiada, że działa zgodnie z prawem. Mieszkańcy mówią, że są bezsilini, w sprawę jest zaangażowanych wiele insytucji i urzędów, które przerzucają się pismami. Społeczny komitet napisał w tej sprawie list otwarty do premier Ewy Kopacz. Na razie nie ma odpowiedzi.
Zobacz: Wypowiedzi na posiedzeniach Sejmu
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.