Irek Grin: ESK 2016 to energia, która zmieni Wrocław
Po marcowych targach książki w Paryżu, przed wyjazdem na targi do Madrytu, o najbliższych planach literackich ESK (w czerwcu Europejska Noc Literatury), wydawnictwach, o tym, że ważniejsze od wodotrysków są działania edukacyjne Irek Grin opowiada w rozmowie z Grzegorzem Chojnowskim.
Kurator programu Literatura Irek Grin odpowiada m.in. na prasowe doniesienia o tym, że prof. Bereś się z nim nie dogadywał: - To nieprawda. Profesor Stanisław Bereś nie odszedł z Rady Programowej ESK z mojego powodu - zapewnia gość Wieczoru z Kulturą. - Nie ma między nami żadnego konfliktu, przeciwnie - jest czuła przyjaźń.
A Port Literacki i chłodne relacje Biura Literackiego z miastem? Z punktu widzenia kuratora ESK taki festiwal jak Port Literacki powinien być ciągle częścią kulturalnego programu Wrocławia?
- Nie jestem urzędnikiem miejskim. Moim zadaniem jest uszanowanie i uzupełnianie kulturalnej oferty Wrocławia - odpowiada Grin. - Osobiście chciałbym, aby 21. Port Literacki się we Wrocławiu odbył. Czy będzie miał stempel kuratorski, czy nie, to nie ma znaczenia.
- Warto powiedzieć to jasno: Europejska Stolica Kultury nie jest wrzodem na pięknym ciele Wrocławia. To jest energia, która zmieni sytuację społeczną i kulturalną miasta - mówi Irek Grin. - Gdy sceptycy pytają mnie, co zostanie po ESK, odpowiadam: armia ludzi przygotowanych do tego, by tworzyć wydarzenia, jakich we Wrocławiu nigdy nie było.
- Czy zaproszenia do gwiazd światowej literatury już powędrowały i czy są już odpowiedzi?
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.