Roman Ludwiczuk ostatecznie wygrywa z ratuszem
Sąd Okręgowy w Świdnicy uznał, że byty wiceprezydent miasta został zwolniony w sposób niezgodny z przepisami prawa pracy. Nakazał także wypłatę odszkodowania w wysokości trzymiesięcznej odprawy, czyli około 20 tysięcy złotych. Ludwiczuk domagał się znacznie większych pieniędzy, dlatego jak powiedział nam jego adwokat Wojciech Koncewicz, nie jest wykluczone złożenie skargi kasacyjnej.
Warto przypomnieć, że sprawa wróciła do Świdnicy po tym, jak jej ponowne rozpatrzenie nakazał Sąd
Najwyższy. Ludwiczuk w ratuszu pracował w latach 2002-2005, potem został senatorem.
Więcej o sprawie pisaliśmy tutaj: Wałbrzych: Roman Ludwiczuk wygrywa z ratuszem
Roman Ludwiczuk był zastępcą prezydenta Wałbrzycha w latach 2002-2005. Został wybrany senatorem i pełnił te funkcję do jesieni 2011 roku. 5 grudnia stawił się do pracy w urzędzie miejskim. Dwuletnie zatrudnienie po karierze parlamentarnej miała mu gwarantować ustawa. W ratuszu otrzymał jednak zwolnienie z trzymiesięcznym terminem wypowiedzenia bez konieczności świadczenia pracy. Radio Wrocław już wtedy pytało o jakość prawa regulującego styk parlamentu i samorządu:
PRZECZYTAJ: To sprawa bez precedensu
Roman Ludwiczuk nie zgodził się z decyzją nowych władz Wałbrzycha i skierował sprawę do sądu. Najpierw domagał się powrotu do pracy, potem wypłaty odszkodowania w kwocie ponad 170 tysięcy złotych. Przegrał w wałbrzyskim Sądzie Rejonowym oraz w Sądzie Okręgowym w Świdnicy. Sąd Najwyższy wskazał błędy poprzednich orzeczeń i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.
O Romanie Ludwiczuku zrobiło się głośno w całej Polsce w grudniu 2010 roku. Wtedy na światło dzienne wyszła rozmowa, którą z ówczesnym senatorem potajemnie nagrał działacz Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej, Longin Rosiak. To było tuż przed drugą turą wyborów samorządowych. W pełnej wulgaryzmów rozmowie, panowie dyskutowali o realiach politycznych Wałbrzycha. Po upublicznieni nagrań, Ludwiczuk zrezygnował z członkostwa w PO i wypadł z politycznego życia.
Fragmenty rozmowy:
Longin Rosiak (LR): Kolegami będziemy nie ?
Roman Ludwiczuk (RL): Nie, no…Bez względu na to jakie będą wybory. Nie można się ku… po prostu zabijać. Ja to Piotrkowi (przypuszczalnie Kruczkowski) tłumaczyłem. To co mi powiedziałeś w sobotę, Cóż ta Ala wielkiego chciała, że chciała być kierownikiem adeemu, (4 lat temu)
(LR):A co nie wiedział o tym?
(RL):Nie wiedział o tym. Trzeba było przyjść do mnie i o tym gadać. A ten ch.. (przypuszczalnie Kruczkowski) co pierwsze zrobił, ja mu to powiedziałem przy księdzu, co zrobisz szóstego? Zapakujesz się i pojedziesz odpoczywać bo się naje…., tylko ja już ledwo łażę ku… na rękach, a Ty (przypuszczalnie Kruczkowski) się naj…, a potem za trzy dni powiesz, że ch…, Ty (przypuszczalnie Kruczkowski) wygrałeś wybory i pier…. nas. Tak będzie przecież wiesz jaki on ( przypuszczalnie Kruczkowski) jest. Ja myślę wiesz może go życie nauczyło, bo to wiesz dla niego powinno być. To już jest, jego ostatnia kadencja. To już nie będzie zgody, żeby On startował, jeżeli to uratujemy, tak, ja w to wierzę, że to uratujemy, no wiesz. Facet po ośmiu latach , fakt, że nie miał komfortowej sytuacji, bo go Wild chciał zaj… ku…, tymi filmami, tymi innymi.
(LR) Dlaczego tak poszło tak miedzy nami?
(RL) Ja ku… nie wiem, mnie się pytasz ku…, to ku… Dutkiewicz zwariował i PiS ma pretensje? A co zrobił w Kłodzku ku…, z kim się podpisał w Kłodzku ze mną? Wyj… proszę ja Ciebie Platformę ze starostwa. Więc pytanie, ja delikatnie rozmawiam w sobotę a Ty nie reagujesz na to. To co mam mówić. A co ty myślisz sobie, że ja umawiając się z Tobą, to Romek sobie wymyślił, że umówił się z Longinem? Ja powiedziałem, uważam, że z Longinem trzeba rozmawiać, ja wczoraj o ty powiedziałem na zebraniu. A to czy tamo. Pamiętajcie, że Longin Rosik to jest ten, że dzięki któremu ku… w 2002 roku przyszliśmy do ratusza i mamy prezydenta, pamiętajcie, że Longin Rosiak to jest ten co Kruczkowski go powoływał na wiceprezydenta i Longin Rosiak to jest ten co z przez drzwi pracowaliśmy wspólnie. To tak powiedziałem.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.