Głuszyca: Pozbywają się szkół, żeby zaoszczędzić
To część planu oszczędnościowego. Głuszyca to prawdopodobnie jedyna mała gmina na Dolnym Śląsku, która do tej pory prowadziła aż pięć szkół, w tym szkołę średnią. Burmistrz Roman Głód mówi, że jeżeli nie zacisną pasa, to po prostu ogłoszą bankructwo. Mieszkańcy Głuszycy Górnej, gdzie mieści się likwidowana podstawówka, odpowiadają, ze rozumieją oszczędności, ale nie kosztem dzieci.
Gmina nie chce też prowadzić szkoły średniej, w której uczą się m. in. przyszli budowlańcy i kucharze. Do jej działalności przez ostatnie pięć lat dołożyła prawie cztery miliony złotych. - To nas wykańcza finansowo - mówi wprost Roman Głód.
Decyzja o oddaniu szkoły starostwu została podjęta na dzisiejszej sesji. Powiat ma ją poprowadzić od września, jednak w budżecie nie ma na ten cel ani jednej złotówki.
O tragicznej sytuacji finansowej w Głuszycy pisaliśmy pod koniec stycznia br. Przed urzędem stanęła kolejka wierzycieli. Pieniędzy domagali się m. in. energetyka, wodociągi, wspólnoty mieszkaniowe i podwykonawcy. Miasto starało się negocjować spłaty i wprowadzić program naprawczy.
Rządzący wówczas od miesiąca burmistrz Roman Głód mówił, że praktycznie każdego dnia spływają nowe wierzytelności. W ubiegłym roku gmina nie zapłaciła składek na ubezpieczenie społeczne za ani jednego pracownika:
Miasto starało się negocjować spłaty i wprowadzić program naprawczy. Wiadomo było, że na pewno nie obędzie się jednak bez zwolnień. Burmistrz mówił: Sytuacja gminy jest tak trudna, że konieczne są redukcję. Zarówno w urzędzie jak i w jednostkach podległych.
Czytaj także: Odetną im wodę, mimo że płacą regularnie
Głuszyca, która dwa lata temu zasłynęła pożyczką z parabanku teraz praktycznie tonie w długach. Nowy burmistrz mówił, że brakuje nawet na pensje:
Wprowadzenia programu naprawczego domaga się od gminy Regionalna Izba Obrachunkowa. Samorząd od trzech lat nie był w stanie sam uchwalić swojego budżetu.
Zobacz również: Gmina zadłużona w parabanku
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.