Wałbrzych: Nie chcą już słuchać o Dolinie Biedy i Mordorze
W środę opisaliśmy internetową akcję grupy mieszkańców Wałbrzycha, którzy proponują, by dąb stojący na rondzie wjazdowym do miasta nazwać imieniem "Romek". Skojarzenie ma w prosty sposób prowadzić do prezydenta Wałbrzycha, Romana Szełemeja.
PRZECZYTAJ: Chcą imienia Romek dla dębu z Wałbrzycha
Żart czy poważna propozycja? - zapytaliśmy w naszej publikacji. No i jest już odpowiedź autorów akcji. Przytaczamy ją poniżej. Nie ma tu słowa o Szełemeju, jest za to pewien manifest będący próbą walki z negatywną propagandą i złą prasą, jaką się od lat "cieszy" Wałbrzych.
"W mediach pytają nas, czy to propozycja żartobliwa czy poważna. Jako, że bardzo nieuprzejmie jest nieodpowiedzieć na pytanie retoryczne, czując się społecznie odpowiedzialny - odpowiadam: jak najbardziej i naturalnie TAK. Dlaczego wygląda na żartobliwą ? Bo podana z solidną dawką pozytywnych emocji, jakich - wierzę - ma wiele osób w mieście. Trudno im (nam) jednak w pojedynkę przebijać się przez czarne chmury codziennie słyszanego marudzenia, wspomaganego może przez zmiany ciśnienia i aury klimatu górskiego. Fakt - wielu ludzi kojarzy je z codzienną orką. Ale czy naprawdę musimy codziennie słuchać o Mordorze, Dolinie Biedy itp? Kurczę - przecież to MY tu mieszkamy. Znamy kilku fajnych ludzi, z którymi można śmiać się do łez, znamy miejsca, które zapierają dech, znamy sklepy, gdzie rogal smakuje jak rogal ! Nie szkoda życia ? Dajmy radę negatywnej propagandzie! Dlaczego wygląda na poważną? Bo poważnie, to fajny pomysł. Wałbrzych to my - ludzie. To nasza praca, dzień dobry, przepraszam i dziękuję, nasze spacery, odkrywanie Sokołowska, cieszenie się z sezonu na lody w Szczawnie i cała masa świetnych rzeczy, cała koegzystencja ze wszystkim dookoła. Tak. Dobrze się domyślasz. To ja i Ty mamy głos. To my decydujemy w jakim Wałbrzychu chcemy żyć. Przez lata wytresowani by siedzieć cicho, bo nie wypada, na nowo uczymy się mówić. Mówić co chcemy. Dzisiaj chcemy, żeby dąb był Romkiem :) Jutro możemy chcieć spotkać się pod parasolem kawiarni w rynku, zamiast w świątyni dóbr zbędnych składając ofiary z banknotów :) Pojutrze czegoś innego, patrząc z dumą jak "nasz dom" wraca do swojej świetności. Zapraszajmy ludzi !" |
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.