Pod urzędem stoi kolejka wierzycieli. Pieniędzy domagają się m. in. energetyka, wodociągi, wspólnoty mieszkaniowe i podwykonawcy. Miasto stara się negocjować spłaty i wprowadzić program naprawczy.
Rządzący od miesiąca burmistrz Roman Głód mówi, że praktycznie każdego dnia spływają nowe wierzytelności. W ubiegłym roku gmina nie zapłaciła składek na ubezpieczenie społeczne za ani jednego pracownika.
Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.
Miasto stara się negocjować spłaty i wprowadzić program naprawczy. Na pewno nie obędzie się jednak bez zwolnień. Burmistrz mówi, że sytuacja gminy jest tak trudna, że konieczne są redukcję. Zarówno w urzędzie jak i w jednostkach podległych.
Jak ustaliło Radio Wrocław w lutym mają zostać przedstawione szczegóły tego planu. Głuszyca, która dwa lata temu zasłynęła pożyczką z parabanku teraz praktycznie tonie w długach. Nowy burmistrz mówi, że brakuje nawet na pensje:
Aby odsłuchać załączonego dźwięku zaktualizuj przeglądarkę lub/i wtyczkę Adobe Flash Player.
Wprowadzenia programu naprawczego domaga się od gminy Regionalna Izba Obrachunkowa. Samorząd od trzech lat nie był w stanie sam uchwalić swojego budżetu.
Głuszycę od faktycznego bankructwa dzieli naprawdę niewiele. W kolejce wierzycieli czekają nie tylko przedsiębiorstwa (wodociągi, energetyka, banki), ale także instytucje (na przykład Urząd Skarbowy), a przede wszystkim sami mieszkańcy. Bo to oni wpłacali pieniądze za swoje mieszkania, których gmina nie przekazywała do wspólnot mieszkaniowych. Bo to oni również pracowali w instytucjach gminnych, choć urząd nie przekazywał za nich składek na ubezpieczenie społeczne itd. Obecna sytuacja to efekt „konsekwentnej” polityki w ostatnich latach. Pomiędzy radą gminy a burmistrz Alicją Ogorzelec (nie startowała w listopadowych wyborach) nie było żadnej współpracy, za to była ciągła wojna. Gmina sama nie była w stanie uchwalić swojego budżetu, pożyczała w parabanku, handlowała swoimi długami, doprowadzała do sytuacji, w której mieszkańcy mieli zostać pozbawieni wody choć za nią płacili itd. Za to przez urząd przewinęła się prawdziwa kawalkada osób. W minionej kadencji pracowali tam między innymi były wiceprezydent Wałbrzycha, były wójt Walimia, były burmistrz Strzegomia, były burmistrz Ząbkowic Śląskich…
Zawsze twierdziłem, że ten człowiek nie nie powinien być ani dyrektorem ani burmistrzem. Pajac i tyle. Niczego nie naprawi. Niech zrobi sobie pensje 7 tys i bedzie na wypłatę choćby jednego nauczyciela lub innej osoby. Zaczął od pidwyżki dla siebie. Mógł to w programie wyborczym ogłosić :)
~msk 2015-01-27 11:06:41 z adresu IP: (83.5.xxx.xxx)
O Twoim poziomie pajacowania świadczy Twoja wypowiedź. Podwyżka w stosunku do kogo przepraszam? Chyba do byłej Burmistrz bo nie w stosunku do pracowników co niektórych w CK czy UM - tylko ich oświadczeń się nie lustruje, ciekawe... . Wielka szkoda, że nie można pokazać jak to się w Głuszycy zarabiało najwięcej w okolicy wśród UM, a szczyciło się obniżeniem jednej pensji burmistrzowskiej.
Robili, robili, tylko nawet prokuratura ich "olała", premier TUSK też, nikt się nie przejmował, teraz w nagrodę nowi radni dali duuuuuużą pensyjkę nowemu, a on proponuje "biegaj z burmistrzem". Jak się nazywała taka zdolna księgowa w głuszycy, to chyba teraz ta od zadłużania wałbrzycha
Zdziwiony Roman, w pensyjce i doradczyni bieda nie perzeszkadza, można brać i swoich zatrudniać. Panienka zatrudniona u jego boku zafundowała nam dodatkowe wybory rezygnując z mandatu na korzyść stołka w urzędzie - takie wybory to też koszty. Panie Romanie blisko siebie ma Pan Panią Ogorzelec, Panią Rejmna - to nazwiska związane z poprzednią władzą. Ps. Pretensje do rządu Platformy Obywatelskiej - gdzie był przez ostatnie lata, że pozwalał na to - brak nadzoru
A sprawczyni całej tej sytuacji siedzi w gminie na cieplutkim stołeczku i niczym sie nie przejmuje zamiast odpowiadać krnie, razem z uwczesną vice Zi-row .Te dwie osoby są winne upadk GŁUSZYCY i się z tego śmieją A winne siedzieć w więzieniu i pracować na spłatę skutkow własnej NIEKOMPETENCJI. POWINNA jedna z drugą odpowiedzieć własnym majątkiem,gminie by to nie pomogło ale przynajmniej były by w takiej samej sytuacji
No ależ oczywiście, że wprowadzają program naprawczy - zaczynają od prawie 12 tyś pensji dla burmistrza, podwyżki diet dla radnych i tworzenia nowych stanowisk dla znajomych. A i należy wspomnieć o zwolnieniach, masowych wręcz ... wśród ludzi związanych z kontrkandydatką p. Głoda p. Bisek-Grąz, nie patrząc w ogóle na to, czy są to odpowiedni ludzie na odpowiednich stanowiskach. Pan Głód za chwilę doszczętnie zniszczy Centrum kultury, później przyjdzie kolej na szkoły. A Głuszyca zostanie tym, czym ma zostać - dziurą zabitą dechami. To się nazywa rządzić jak PO -