Wałbrzych pilnie potrzebuje pieniędzy i zaciąga kredyt
Inwestycje w toku, a kasa pusta. Wałbrzych w ekspresowym tempie, do końca roku chce pożyczyć kolejne 90 milionów złotych. Pieniądze są potrzebne m. in. na spłatę Starej Kopalni oraz finansowanie deficytu miasta. Opozycja jest oburzona. Radna Alicja Rosiak mówi, że długi miasta rosną w ogromnym tempie. Mimo to ratusz wciąż planuje kolejne inwestycje:
Ratusz za 40 milionów chce także sprzedać swoje długi. Skarbniczka Wałbrzycha Ewa Kłusek mówi, że potrzebują tych środków, między innymi na spłatę projektu Stara Kopalnia:
Gminna kasa świeci pustkami. Na początku grudnia w leasingu zwrotnym za blisko 100 milionów złotych miała zostać sprzedana palmiarnia. Nie zgłosił się jednak żaden kupiec.
Wałbrzych to nie jedyne miasto, które musi pożyczać pieniądze w tym roku. Staranie o kredyt zapowiedział już nowy burmistrz Kłodzka, taki scenariusz bardzo prawdopodobny jest także w Głuszycy.
Alicja Rosiak, radna Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej: - Planowane zadłużenie miasta jest do poziomu 480 mln złotych czyli prawie pół miliarda. W budżecie nie domykają się wydatki z dochodami i jest dziura na poziomie około 190 milionów złotych. Stan finansów miasta nie jest dobry, nie jest dobre również to, że większość inwestycji jest finansowana z kredytów. Tak dźwignia finansowa jest dobra, kiedy napędza kolejny pieniądz, a nam niestety napędza ogromne zadłużenie.
Ewa Kłusek, skarbniczka Wałbrzycha: - Jeżeli chodzi o finanse Wałbrzycha, nie jest to taki stan, jakbyśmy sobie życzyli. Nie udały nam się dwa przedsięwzięcia związane z uzyskaniem dochodów z tytułu leasingu zwrotnego nieruchomości. W pierwszym przetargu były błędy formalne i musieliśmy unieważnić postępowanie. Jeżeli chodzi o palmiarnię, to żadna oferta nie została złożona. Oczywiście powtarzamy te przetargi, ale będzie to już w przyszłym roku. (…)Staramy się ograniczyć wydatki, aby zrealizować mniejszy deficyt.Naszym największym problemem było zwiększenie wydatków na Stara Kopalnię co radni mogli zauważyć na ostatniej sesji. Próbujemy poprzez wykup wierzytelności pozyskać trochę pieniędzy i sfinansować między innymi Starą Kopalnię. Największym problemem było zakończenie tego projektu i zagospodarowanie terenu. Musimy to zapłacić bo wykonawcy wykonali swoje prace.
Budżet Wałbrzych
2008 rok - dochody 300 mln - dług 122 mln
2009 rok - dochody 310 mln - dług 136 mln
2010 rok - dochody 311 mln - dług 168 mln
(…)
2013 rok - dochody 478 mln - dług 306 mln
2014 rok - dochody 645 (prognoza) - dług 486 mln (plan)
Do wzrostu zadłużenia Wałbrzycha doprowadziły inwestycje. W 2009 roku miasto na minusie było 137 mln zł, a na ten rok planowane jest już ponad 420 mln zł. Znacznie wzrósł także poziom samego budżetu, jednak nieliczna opozycja już mówi o tym, że miasto jest na drodze do finansowej katastrofy. Jak argumentuje realne, długi sumując wierzytelności spółek z udziałem miasta, przekraczają ustawowy wskaźnik 60 proc., a to może grozić wprowadzeniem komisarza, który dokona drastycznych oszczędności, aby finanse uzdrowić.
Jednak jeszcze dwa miesiące temu skarbnik miasta Ewa Kłusek widziała przyszłość optymistycznie. Przyznała, że zadłużenie wzrośnie, bo i ambicje miasta są duże jednak o pożyczce przed końcem roku nie było mowy: - W budżecie miasta inwestycje kontynuowane to ok. 150 mln zł. Przygotowujemy się do pozyskania pieniędzy unijnych. Chcemy korzystać ze środków zewnętrznych, by nadal zmieniać Wałbrzych. Sytuacja finansowa jest dobra, żadnych zagrożeń nie ma - uspokajała Ewa Kłusek.
O poprzednim tegorocznym kredycie Wałbrzycha, można przeczytać TUTAJ.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.