Paraliż drogowy na Granicznej! GDDKiA i policja się tłumaczą
- Zmieniona została organizacja ruchu i zmniejszona przepustowość samego ronda - tłumaczą zmotoryzowani. Jak mówią, na rondzie zamiast dwóch pasów jest już tylko jeden. Podobnie jest na wjazdach na rondo, gdzie zamalowano z każdej strony po jednym pasie. Dziś rano zator utworzył się już na zjeździe z AOW.
- Nominacja do nagrody Darwina - proponuje jeden z kierowców:
Odpowiedzi szukamy najpierw w magistracie:
- Ta droga nie należy do miasta - powiedziała Radiu Wrocław Katarzyna Kasprzak z wrocławskiego magistratu. - Decyzja o ograniczeniu nie należała do nas. Wprowadziła je Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - wyjaśniła. Z kolei Michał Radoszko, rzecznik wrocławskiego oddziału GDDKiA mówił, że Dyrekcja nie odpowiada za tę drogę i zmiany. Po naszym kolejnym telefonie obiecał jednak wyjaśnić tę sprawę.
- To nie jest pojęte - oburza się inny zmotoryzowany:
Kolejne telefony i kolejne ustalenia:
- GDDKiA nie opiniowała wprowadzenia ograniczeń na rondach z wydziałem inżynierii miejskiej urzędu. Nie powiadomiono nas także o zmianie organizacji ruchu w tym rejonie - mówi Małgorzata Szafran z urzędu miejskiego.
Urząd miejski o wprowadzonych zmianach dowiedział się od Radia Wrocław i kierowców.
I kolejna wypowiedź z GDDKiA:
Michał Radoszko: Ograniczenia w postaci korekty organizacji ruchu w przedmiotowym miejscu zostały wprowadzone na wnioski policji, ponieważ na rondzie wielokrotnie dochodziło do wypadków oraz kolizji. Wprowadzono ograniczenie w postaci prowadzenia ruchu jednym pasem na odcinku dojazdowym do ronda oraz na samym rondzie. Ma to poprawić bezpieczeństwo. Zmiany zostały opracowane przez naszych specjalistów z Wydziału Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i pozytywnie zaopiniowane przez Policję. Tworzące się tymczasowe zatory drogowe w tym miejscu są w naszej opinii sytuacją przejściową, która ustabilizuje się kiedy kierowcy przywykną się do nowej organizacji ruchu. Jednocześnie cały czas monitorujemy sytuację na przedmiotowym rondzie.
Tymczasem... Po godz. 11 rozmawiamy znów z Michałem Radoszko:
Analizy trwają, ale efekty są łatwe do przewidzenia. Po południu zjazd z AOW we Wrocławiu w kierunku lotniska znowu stanie w wielkim korku. - Skrzyżowanie było bardzo niebezpieczne, dochodziło do stłuczek i policja prosiła o dokonanie korekty - mówi rzecznik GDDKiA: - Teraz jest okres, żeby zobaczyć, jak to funkcjonuje.
Posłuchajcie całej wypowiedzi rzecznika:
Trwa także domalowywanie strzałek i montaż znaków drogowych.
- Pozytywnie opiniowaliśmy taką zmianę pod względem poprawy bezpieczeństwa - mówi naszemu reporterowi Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji:
Według naszych informacji rondo jest za wąskie aby wymalować na nim dwa pasy, dlatego to brak linii powodował zamieszanie na drodze, a nie zła organizacja ruchu. Sprawa będzie teraz badana przez policję i GDDKiA.
Tymczasem Małgorzata Szafran z magistratu podkreśla jeszcze raz, że miasto nie było informowane przez GDDKiA o zmianach:
Dodajmy, że ok. 3 lata temu już zmieniano organizację ruchu w tym miejscu. Wcześniej funkcjonowało tam tzw. rondo turbinowe.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Jak prawidłowo wjeżdżać na rondo?
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.