Wyrzucili do śmieci psa w worku (FOTO)
Szokujące zgłoszenie przyjął dyżurny świdnickiej straży miejskiej. Przy ul. Budowlanej w pojemniku na śmieci, w zawiązanym worku, przysypanym odpadami znaleziono psa. Funkcjonariusze już na miejscu zastali roztrzęsioną kobietę, która z pomocą pracownika pobliskiego sklepu wyciągnęła ze śmietnika, ledwo żywego, bardzo chorego i zaniedbanego czworonoga.
O sprawie została powiadomiona policja. Przyjechał również lekarz weterynarii, który zabrał psa do lecznicy.
Niedawno o porzuconych psach informowali również strażnicy miejscy z Wałbrzycha:
"Zielony nissan podjechał wczesnym popołudniem przed wałbrzyskie schronisko dla zwierząt. Kierowca pojazdu chciał oddać amstaffa, bo pies jest zazdrosny o dziecko i robi się niebezpieczny. W schronisku wszystkie boksy dla psów były zajęte. Pracownicy zaproponowali, aby umieścić na stronie internetowej placówki informacje o bezpłatnej możliwości przekazania czworonoga „dobrym ludziom”. Właściciel psa nie przystał na propozycję (...)" - przeczytaj: Amstaff? "Zawsze takiego chciałem" (Relacja strażników)
Niestety, podobnych informacji jest o wiele więcej. W lipcu dramat rozegrał się na przystanku autobusowym w Nowym Jaworowie. Kilka godzin umierał pies przywiązany łańcuchem do ławki.
CZYTAJ: Przywiązany pies umierał kilka godzin. Pomóż znaleźć sprawcę!
Na zdjęciu poniżej pies znaleziony w śmietniku w Świdnicy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.