Wydawca, który dał Alpy zamiast Karkonoszy, wyjaśnia (LIST)
Cały tekst, który zrobił furorę w internecie, znajdziecie TUTAJ. Po jego publikacji wielu Czytelników nie zostawiło na wydawcy suchej nitki.
Dlatego ten postanowił wystosować list otwarty do Czytelników pt. "Alpy w Karkonoszach, czyli jak ruszyć góry". Poniżej fragmenty tego listu:
"W odpowiedzi na liczne echa na różnych portalach o ogólnopolskim zasięgu czytelniczym dotyczące okładki Niezbędnika Turysty, czuję się w obowiązku wyjaśnić, co następuje.
Wydrukowanie zdjęcia alpejskiego krajobrazu jako ilustracji „jedynki” NT było zabiegiem celowym. Jako wydawca świadomie podjąłem pewne ryzyko: chciałem w ten sposób zaintrygować odbiorcę przyzwyczajonego do sztampowych widoków Karkonoszy i w pewnym sensie – uodpornionego na ten przekaz wielokrotnie powtarzanych, niemal tych samych ujęć naszych przepięknych gór z ich „nieśmiertelnymi” atrakcjami.
Chciałem, by Czytelnicy – przyjeżdżając w Karkonosze – poszerzyli nieco horyzonty, wytężyli wzrok i poszukali czegoś nowego w naszym krajobrazie.
Nie ukrywam także, że liczyłem na medialny rozgłos, którego z pewnością by nie było, gdyby na okładce NT pokazana została po raz kolejny Śnieżka, Śnieżne Kotły, Samotnia czy też inny karkonoski punkt charakterystyczny (...)
Rozgłośnia zresztą podparła się opinią szefa jeleniogórskiego oddziału PTTK pana Andrzeja Mateusiaka, który powiedział, że informatory powinny być ilustrowane „autentycznymi zdjęciami, bo inaczej nie mają sensu”. Otóż zdjęcie z okładki NT jest w stu procentach autentyczne: to nie fotomontaż, jaki zastosowano, na przykład, przy propagowaniu pomysłu organizacji Olimpiady Zimowej w Krakowie łącząc panoramę grodu Kraka z nienaturalnie przybliżoną sylwetą Tatr. Nasze zdjęcie nie jest podpisane, więc – de facto – nie sugeruje czytelnikowi niczego. A zawartość merytoryczna Niezbędnika dostarcza porcji interesujących i użytecznych informacji letnikom chcących wypocząć w Karkonoszach.
Środowisko przewodników sudeckich z pewnością wie, że Karkonosze mają jednak coś wspólnego z Alpami (choćby klimat i niektóre rośliny wspólne dla obydwu łańcuchów górskich). Szkoda więc, że zabrakło znawcom gór większego otwarcia i wyobraźni, choć oczywiście można też zrozumieć ich mentalność „szkiełka i oka”. Tak czy inaczej cieszę się, że NT dostarczył ekspertom okazji do podzielenia się z szerokim gronem czytelników swoją wiedzą. Czy tę okazję wykorzystali? (...)
Reasumując, w moim zamyśle okładka NT miała skłonić czytelników turystów do zadania sobie serii pytań: Czy takie zdjęcie to błąd? A może rzeczywiście gdzieś tam tak jest? Może warto tam jechać i zobaczyć? Okładka miała wywołać trochę zamętu i ożywić nieco skamieniałą karkonoską tematykę, co się – moim zdaniem – udało.
Oczywiście, przepraszam tych którzy poczuli się urażeni lub wprowadzeni w błąd taką pozytywną formą prowokacji – jakże dziś częstych w ich negatywnym zastosowaniu. Jako rekompensata już wkrótce zorganizowany zostanie konkurs dla wszystkich tych, którzy będą chcieli zlokalizować okładkowy szczyt. Korzystając z okazji wszystkich serdecznie zapraszam w Karkonosze o każdej porze roku. Kolejny Niezbędnik Turysty ma ukazać się zimą.
z poważaniem
Jacek Prasol , wydawca Niezbędnika Turysty"
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.