Teatr Polski we Wrocławiu: Znów nie podejmą decyzji ws. Morawskiego
Marszałek Cezary Przybylski wysyłając do ministra Piotra Glińskiego pismo uzasadniające tę decyzję podawał między innymi argument złej polityki kadrowej prowadzonej przez obecnego dyrektora oraz związane z tym możliwe, niekorzystne rozstrzygnięcia sądowe. - Jeśli sąd pracy uzna za zasadne wątpliwości zwolnionych pracowników, może to kosztować Teatr, a tym samym nas wszystkich podatników, nawet 100 tysięcy złotych - mówił niedawno na antenie Radia Wrocław rzecznik marszałka Jarosław Perduta.
CZYTAJ WIĘCEJ O ARGUMENTACJI URZĘDU MARSZAŁKOWSKIEGO
Zarząd województw miał zdecydować o dalszych losach Cezarego Morawskiego po świętach wielkanocnych. Tydzień temu jednak na zebraniu nie było wszystkich członków zarządu: nie pojawiła się Ewa Mańkowska z PSL, a później do Gruzji wyjechał Jerzy Michalak z Dolnośląskiego Ruchu Samorządowego. Ponownie więc odsunięto decyzję w czasie.
- Czekanie do końca sezonu, to koniec nadziei dla Teatru Polskiego, takiego jaki widzowie znali do tej pory. Wielu aktorów prowadzi już rozmowy z innymi teatrami dotyczące angażu na kolejny sezon. Wielu nadal czeka z podpisaniem umów, bo ciągle jest w nas nadzieja, że zarząd zwolni Cezarego Morawskiego już teraz. Jeśli się to jednak nie wyjaśni, to odejdą koleni aktorzy i nie będzie już czego zbierać - mówi Tomasz Lulek, aktor oraz przewodniczący związku zawodowego "Inicjatywa Pracownicza" w TPl.
To właśnie jeden z postulatów "Solidarności" by dać dyrektorowi szansę doprowadzenia sezonu do końca, dowiedzieliśmy się w Urzędzie Marszałkowskim. Dziś na temat przyszłości TPl rozmawiali przewodniczący związku Kazimierz Kimso i marszałek Cezary Przybylski. Przewodniczący nie chciał jednak zdradzać treści negocjacji. - Powiem tylko, że nie ma porozumienia między zarządem regionu a nami - wyjaśnił Kimso w rozmowie telefonicznej.
Zarząd województwa obraduje we wtorek. Jak ustaliliśmy, na spotkaniu nie będzie ostatecznie poruszony temat Teatru Polskiego, co sprawia, że sytuacja nadal pozostaje w zawieszeniu. Nie przeszkadza to jednak w dalszej realizacji zaplanowanego przez Cezarego Morawskiego na najbliższe miesiące repertuaru.
Obecnego dyrektora na stanowisku popiera większość pracowników Teatru, co wyrazili głosując w zorganizowanym przez "Solidarność" referendum. Jednym z argumentów "za" są zapowiedziane przez Morawskiego podwyżki np. dla techników. Te plany potwierdziliśmy również w Urzędzie Marszałkowskim.
CZYTAJ WIĘCEJ NT. REFERENDUM W TEATRZE
Przeciwko jest za to zdecydowana część zespołu aktorskiego. Aktorzy twierdzą, że obecnie proponowany repertuar to obniżanie poziomu Teatru Polskiego, co według nich ma potwierdzać między innymi niska frekwencja na widowni.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.