Niemy protest podczas wrocławskiego sylwestra

Justyna Kościelna | Utworzono: 2017-01-01 11:02 | Zmodyfikowano: 2017-01-01 11:02
Niemy protest podczas wrocławskiego sylwestra - fot. BTW PHOTOGRAPHERS MAZIARZ RAJTER
fot. BTW PHOTOGRAPHERS MAZIARZ RAJTER

To nie było zwyczajne "Let the Sunshine In". W sylwestrową noc hit z musicalu Hair wyśpiewało na wrocławskim rynku kilkunastu artystów z Capitolu, którzy na scenę wyszli z zaklejonymi czarną taśmą ustami. W ten sposób poparli protestujących aktorów Teatru Polskiego.

Spór przy Bogusławskiego trwa już od tygodni i - mimo licznych interwencji członków zarządu województwa (UMDW jest organizatorem sceny) - końca nie widać. Protestujący aktorzy nie chcą zgodzić się, by teatrem zarządzał Cezary Morawski, dlatego wraz z grupą widzów, protestują, organizując happeningi i wychodząc na oklaski z zaklejonymi ustami. 

Dyrektor Morawski powtarza, że szuka kompromisu i jest otwarty na rozmowy, ale jednocześnie chce zwolnić 12 osób najbardziej zaangażowanych w spór - m.in. Annę Ilczuk, Martę Ziębę i Andrzeja Kłaka. - Mam wrażenie, że część aktorów specjalnie prowokuje zwolnienia, by robić szum medialny. To nie ja chcę ich zwalniać, ani chcą się zwalniać sami. To sytuacja absurdalna, że 20 proc. zespołu domaga się czegoś, czego nie akceptuje 80 proc. zespołu - mówił nam ostatnio Cezary Morawski.

CZYTAJ KONIECZNIE: Aldona Struzik: "Większość pracowników chciałaby już spokoju"  


Wrocławski sylwester; fot. Grzegorz Kryza

Tymczasem o konieczności dymisji Cezarego Morawskiego przekonywał na naszej antenie europoseł Bogdan Zdrojewski, były minister kultury. - Misja dyrektora zakończyła się niepowodzeniem i porażką. Zespół musiał wziąć na siebie odpowiedzialność za swoją własną kondycję - to przykry widok, niebezpieczny z punktu widzenia następnej perspektywy - mówił Zdrojewski, dodając, że dymisja byłaby dobrze przyjęta i pozwoliłaby Cezaremu Morawskiemu na powrót do środowiska artystycznego i odzyskanie pewnego szacunku.

ZOBACZ WIĘCEJ: Bogdan Zdrojewski: "Misja Cezarego Morawskiego zakończyła się porażką. Jedynym wyjściem jest rezygnacja"

W Teatrze Polskim zatrudnionych na stałe jest dziś około 160 osób. 50 z nich to zespół aktorski. 


Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~nikt ważny2017-01-02 13:27:11 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Z zaklejonymi buźkami było czyściej. Warto wprowadzić tę poprawkę emisyjną dla dobra warstwy wokalnej Capitolu.
~NOWOCZEŚNI 2017-01-01 17:42:54 z adresu IP: (37.47.xxx.xxx)
prześladowani , żeby BYŁO JAK BYŁO ! nie będzie :)
~J..2017-01-01 13:47:37 z adresu IP: (185.21.xxx.xxx)
Idiotyzm, który przynosi skutki odwrotne od założonych. Jeżeli ktoś idzie się bawić, to chce się bawić, nie chce słuchać o protestach, chorobach, głodzie na świecie, itp. Od tego jest szara codzienność, a nie zabawa sylwestrowa. Inna sprawa, że przecież nie przyszli tam za darmo, ktoś im za ten "występ" zapłacił, a oni zamiast wywiązać się z umowy załatwiają tam swoje prywatne sprawy. Zrozumcie wreszcie, że ludzie chcą normalności, ciszy i spokoju, a to, że Wam się wydaje, że jesteście pępkiem świata i wszyscy z zapartym tchem czekają na Wasze opinie to zwykła mitomania ...
~taka prawda2017-01-01 13:33:22 z adresu IP: (188.33.xxx.xxx)
Po co tyle teatrów. Połowę zlikwidować. Lepiej grają szkolne teatrzyki. Artyści to próżniacy i lenie.
~Nie Widz2017-01-01 13:13:51 z adresu IP: (78.11.xxx.xxx)
Zapomnieli już o zamieszniu które mieli u siebie w Capitolu? Zmiany wyszły na dobre. Niech pilnują swgo podwórka. Nie znają sytuacji w TP więc buźki w kubeł.