Wulgaryzmy i kary. Czy to dobry sposób na wychowanie w Domu Dziecka?
Problemy Domu Dziecka w Obornikach Śląskich nadal nie rozwiązane. Choć już w styczniu informowaliśmy o nieprawidłowościach związanych między innymi z nagminnymi wagarami uczniów z placówki, to teraz na listę trafia dodatkowo obrażanie dzieci, czy niewydawanie im jedzenia np. jako kara za złe zachowanie czy nie chodzenie do szkoły.
Wygląda na to, że niektórzy wychowawcy nie radzą sobie z bardzo trudną młodzieżą. Sami są przez nich obrażani i prowokowani, a na te zaczepki odpowiadają agresją i przekleństwami. Dyrekcja tłumaczy, że pewne radykalne zmiany musiały być wprowadzone w system funkcjonowania placówki, bo do tej pory nie panowały tam żadne reguły. Dzieci nie miały wyznaczonej godziny powrotu do domu, czy nie informowały o wyjściach. Nikt nie miał też jednoznacznie wyznaczonych obowiązków ani godzin pobierania posiłków.
Zmiany, jakie wprowadzono od kwietnia, to także między innymi dysponowanie finansami. Wychowankowie mają teraz niecałe 50 złotych miesięcznie na zakup np. nowych ubrań. Rocznie daje to sumę około 450 złotych. Ponadto każdy wychowanek może liczyć na około 30 złotych kieszonkowego miesięcznie. Ta kwota, zgodnie z nowymi zasadami może się zmniejszyć do 10 złotych, jeśli podopieczny np. nie chodzi do szkoły. Obecnie dwie osoby na ponad 30 zaniedbują lekcje nagminnie.
Do Radia Wrocław zgłosiły się dzieci z placówki, bo ich zdaniem nowi wychowawcy źle je traktują, a po interwencji Rzecznika Praw Dziecka czy Ministerstwa Rodziny oraz po czerwcowej kontroli niewiele się zmieniło:
Renata Milczanowska, nowa dyrektorka placówki przyznaje, że sygnały o wulgaryzmach używanych przez wychowawców rzeczywiście do niej płynęły i tak tłumaczy sprawę:
Poprzednia kontrola w Domu Dziecka w Obornikach Śląskich z września 2015 roku również wykazała wiele nieprawidłowości. Między innymi nagminne wagary wychowanków, czy podobnie brak kontaktu ze szkołami. Nie było jednak mowy o obrażaniu wychowanków. Dziś za niechodzenie do szkoły, czy inne przewinienia dzieci karane są np. brakiem podwieczorku:
Dyrektor Domu Dziecka, Renata Milczanowska przyznaje, że rozmawiała o tych problemach z wychowawcami:
Nieprawidłowości sygnalizowane przez dzieci sprawdził już i potwierdził w kontroli Urząd Wojewódzki. Niedługo dowiemy się także, kto zostanie nowym dyrektorem Domu Dziecka. Właśnie zakończył się konkurs w Starostwie Powiatowym w Trzebnicy, ale nie poinformowano jeszcze oficjalnie o jego wynikach.
Renata Milczanowska pełni funkcję dyrektora od kwietnia tego roku. Została powołana na to stanowisko, po tym, jak po poprzedniej wojewódzkiej kontroli musiał odejść poprzedni dyrektor Robert Korytkowski, który między innymi nie spełniał wymogów związanych z wykształceniem wymaganym na to stanowisko.
Kontrola w Domu Dziecka została przeprowadzona przez Wojewodę Dolnośląskiego na podstawie informacji otrzymanych od Rzecznika Praw Dziecka oraz Ministerstwa Rodziny. Wojewoda wyróżnił 6 głównych zastrzeżeń. Kliknij tutaj aby ściągnąć pełny dokument DUW.
Czytaj więcej:
Wagary, zaniedbania, a nawet... próby samobójcze w Domu Dziecka?
Dyrektor Domu Dziecka w Obornikach Śląskich odwołany
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.