Stawy Milickie: Duże czy zawyżone potrzeby?
Susza z poprzedniego roku i kilka innych elementów spowodowały niemal 90 procent strat w spodziewanym wylędu i spore ubytki w starszych rybach. Spółka Stawów Milickich, mimo tych kłopotów finansowych, postanowiła wymienić kilka samochodów. - To tylko leasing, a nie zakup za gotówkę, podkreśla prezes spółki Sławomir Mazurek:
Dane na temat specyfikacji technicznej zamawianaych samochodów publikujemy ponieżej:
Potrzeba około 5,5 miliona złotych na ratowanie naturalnego skarbu Dolnego Śląska. Bez tej pomocy hodowla ryb może wyhamować na kolejne dwa lata. Potrzeby jednak nie ograniczają się do zakupu nowego narybku, który zginął w kilkudziesięciu procentach, ale problemem są też stare samochody pracujące na niemal 300 stawach, mówi prezes spółki Sławomir Mazurek:
Potrzeba ciężkiego sprzętu za miliony złotych, koparek, spychaczy i aut trenowych. Od takich sum, niektórym mogłoby się zakręcić w głowie. Po pierwsze wspomniane 5,5 miliona, żeby nie wstrzymać produkcji na kolejne dwa lata.
Po drugie zapłacić trzeba za przestarzałe auta, których sam prezes wstydziłby się sprzedawać, więc wiele z nich planuje zezłomować. Na początek planuje zakup 4 samochodów.
Pierwszego ze sportowymi siedzeniami, podgrzewaną przednią szybą i dużym monitorem, drugiego terenowego i dwóch tańszych aut osobowych. Później w planach są maszyny do obsługi technicznej stawów, ale ich koszt to nawet blisko milion złotych za sztukę.
Z powodu zeszłorocznej suszy, w Stawach Milickich wymarło niemal 90 procent młodych ryb. Jak powiedział nam prezes spółki, pomoc jaką otrzymano do tej pory za te katastrofalne straty to czternaście i pół tysiąca złotych.
Warto dodać, że rzadko zdarza się, żeby Stawy Milickie kupowały narybek karpia. Zazwyczaj ryby wylęgają się naturalnie w wodzie. Wiele hodowli w Polsce zostało dotkniętych tymi samymi problemami, dlatego spółka z Milicza planuje zakup materiału rybnego z zagranicy.
POSŁUCHAJ I POCZYTAJ WIĘCEJ NA TEMAT KATASTROFY W STAWACH MILICKICH.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.