Pociął zabytkową lokomotywę, bo chciał ją...przewieźć
Po tym jak pocięta została jedna z lokomotyw, larum podniosło Stowarzyszenie Miłośników Kolei z Jaworzyny Śląskiej. Wszelkie prace wstrzymano - nakaz wydała wojewódzka konserwator zabytków z Opola. Zabytki stoją na bocznicy w Nysie.
Konserwator zabytków mówi nam, że wyjaśnianie sytuacji z pociętą lokomotywą potrwa do połowy października. Jednak już teraz właściciel zabytków próbuje załagodzić sytuację - w piśmie tłumaczy, że nie miał intencji zniszczenia lokomotywy, maszyna miała być podzielona na części i przewieziona na Dolny Śląsk.
O SPRAWIE PISALIŚMY JUŻ WCZEŚNIEJ. KLIKNIJ I PRZECZYTAJ
Miłośnicy kolei są oburzeni, bo według nich nie da się już naprawić szkody. Podkreślają, że firma składając ofertę w przetargu ogłoszonym przez kolej, podpisała oświadczenie, że pozostawi obiekty w całości. W dokumentacji takie pismo istnieje - zapewniają przedstawiciele PKP. Konserwatorzy zabytków sprawdzą sytuację na miejscu. Dopiero wtedy będzie wiadomo, czy w tej sprawie skierowane zostanie pismo do prokuratury.
Autorem zdjęć jest Damian Kapinos, prezes Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei Na Opolszczyźnie
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.