Spór o segregację odpadów w Polanicy-Zdroju. Będą kary dla mieszkańców?
Wszczęcie postępowania Spółdzielnia określiła jako próbę poszukiwania dodatkowych wpływów finansowych dla gminy. W liście otwartym do mieszkańców odpowiedział burmistrz Mateusz Jellin, który w odwecie zadeklarował pomoc prawną przy odłączeniu się od Spółdzielni. Rozwiązań i kompromisu poszukiwano w Teatrze Zdrojowym podczas spotkania trzech stron. Sami mieszkańcy do winy się nie przyznają i twierdzą, iż boksów na odpady jest zbyt mało i są źle zabezpieczone:
Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Bogdan Haławin powiedział Radiu Wrocław, że dodatkowe boksy mogą zostać wybudowane. Zaproponował też zwiększenie częstotliwości wywozu odpadów, porównując Polanicę do Kłodzka. Oba rozwiązania wiążą się z dodatkowymi kosztami, które będą musieli ponieść mieszkańcy. Bogdan Haławin zadeklarował również chęć dialogu z burmistrzem:
Burmistrz Polanicy-Zdroju Mateusz Jellin, karę wynikającą z postępowania, która miałaby obciążyć mieszkańców, chce umorzyć. W tej sprawie oczekuje na stosowny wniosek ze strony Zarządu Spółdzielni. Jak zasugerował, problem można rozwiązać zwiększając liczbę pojemników i stosując odpowiedni monitoring.
Nie najlepsza do tej pory współpraca pomiędzy gminą, a spółdzielnią, ma szansę się poprawić. Urząd w październiku wyda dodatkowe broszury edukujące społeczność, a spółdzielnia ma okleić pojemniki tak, aby ułatwić segregację. Mieszkańcy oczekują na zdecydowane działania, które ograniczą dostęp do boksów, a ich liczba będzie adekwatna do liczby budynków.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.