Bramkarz rywali pozbawił głogowian szans na drugą wygraną w sezonie
Szczypiorniści Chrobrego po inauguracyjnej wygranej w Kwidzynie chcieli pójść za ciosem, ale bardzo dobrze dysponowani goście z Opola od początku utrudniali im realizację tego planu. Po trafieniach Szymona Działakiewicza i Mateusza Morawskiego Gwardia wyszła na prowadzenie, którego gospodarze nie potrafili odzyskać. W głogowskiej drużynie brakowało przede wszystkim skuteczności w wykończeniu ataków. Do szatni gospodarze schodzili z jednobramkowym deficytem (17:18).
Pierwsze w meczu prowadzenie Chrobry uzyskał dopiero 3 minuty po wznowieniu gry. Najpierw karnego wykorzystał Oleksand Tilte, a potem dwa trafienia zaliczył Maciej Marszałek. Głogowianie mieli inicjatywę do 50. minuty. Potem nastąpił fatalny okres dla gospodarzy. Zawodnicy Chrobrego nie zdobyli bramki przez 7 minut, w czym duża zasługa wspomnianego na wstępie bramkarza Adama Malchera. Gwardia w tym czasie trafiła aż sześciokrotnie i bezpiecznie dowiozła zwycięstwo do końca meczu.
KS SPR Chrobry Głogów – Gwardia Opole 31:35 (17:18)
Chrobry: Stachera, Dereviankin, Kapela – Grabowski 4, Warmijak, Sadowski 2, Babicz 6, Przysiek 1, Tylutki, Marszałek 4, Tilte 6, Orpik 1, Jamioł 3, Krzysztofik 4.
Gwardia: Malcher, Balcerek – Zarzycki 7, Klimków, Zadura 3, Kawka 3, Mauer 11, Milewski 4, Morawski 3, Działakiewicz 3, Kucharzyk 1.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.