Most na Izerze rozebrany
Dobra wiadomość jest jednak taka, że przeprawa zostanie odbudowana. 15-letnia, drewniana konstrukcja została zniszczona przez wilgoć i grzyby. Nowa ma być stalowa, ze 100-letnią gwarancją. - Nie będzie to już drewniana kładka - mówi Stanisław Kornafel z Towarzystwa Izerskiego:
Za całość zapłacą Czesi, bo po polskiej stronie nie znalazł się nikt kto by chciał i mógł dołożyć. - To trochę wstyd - mówi Grzegorz Sokoliński z Lokalnej Organizacji turystycznej w Szklarskiej Porębie. Jednak najważniejszy jest efekt.
Prace ruszą wiosną, bo w tym roku zatrzymał je koronawirus. Nowa przeprawa ma umożliwić przejazd lekkich pojazdów ratowniczych, a także sportowców i amatorów.
- Narciarze i rowerzyści marzą, by nowy most umożliwiał przejazd na drugą stronę - mówi Zygmunt Bobowski, były prezes Biegu Piastów:
Po polskiej stronie stanie przy nim Nepomucen, a po czeskiej ma powstać Kopiec Pokoju. Nowy most ma być gotowy w przyszłym roku. Lipcowe spotkanie graniczne Polaków i Czechów ma się odbyć już na nowej przeprawie.
Przez całe dziesięciolecia trwały próby odbudowania mostu, ale nie można było tego zrobić, bo przejście graniczne można było wyznaczyć tylko na szlakach turystycznych, a szlaki turystyczne można było wyznaczyć tylko po istniejącym moście. Pat trwał aż do 2005 roku kiedy powstała drewniana kładka, którą ostatecznie w tym roku trzeba było rozebrać.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.