Do kurortu błotnistym poboczem. Mieszkańcy walczą o chodnik
To przez brak chodnika. Ten co prawda jest, ale tylko w połowie wsi, bo wykonano go podczas remontu po powodzi w 97 roku. W konsekwencji latem dzieci brodzą w błocie, zimą w zaspach. Jak mówią rodzice to bardzo niebezpieczne. - Ci którzy mają samochody, dzieci dowożą, ale nie wszyscy mają taką możliwość:
To droga prowadząca m. in. do kurortu Lądek – Zdrój i ośrodka narciarskiego na Czarnej Górze. Jak mówią mieszkańcy to trasa o bardzo dużym natężeniu ruchu, gdzie dochodzi do licznych wypadków. Władzom gminy, dzięki wielomiesięcznym staraniom udało się wprowadzić ograniczenia ruchu, jednak nie wszyscy się do niech stosują. W najdłuższej w gminie wsi, znajdują się tylko 2 przejścia dla pieszych.
Problem braku chodnika i poziom niebezpieczeństwa wzrasta w zimie, kiedy na poboczu drogi zalega śnieg, a mieszkańcy zmuszeni są poruszać się jezdnią. Burmistrz Gminy Lądek - Zdrój, Roman Kaczmarczyk powiedział Radiu Wrocław, iż wielokrotnie zgłaszał problem do DSDiK we Wrocławiu, wyraził nawet chęć partycypowania w kosztach budowy chodnika. Jak dodał, są obietnice, ale ma wrażenie, iż ta droga w planach pozostała na uboczu. W ostatnim czasie do dyrekcji dróg wysłał kolejne pismo w tej sprawie. Jak przyznaje burmistrz poruszanie się drogą jest bardzo niebezpieczne:
Burmistrz zabiega także o remont całego odcinka wojewódzkiej drogi nr 392 , która od wielu lat nie była remontowana. W ubiegłym tygodniu w tej sprawie w Dolnośląskiej Służbie Dróg i Kolei we Wrocławiu, ponownie została złożona dokumentacja.
Jak mówią sami mieszkańcy, o chodnik i bezpieczeństwo najmłodszych będą walczyć, nie wykluczają też protestów. Być może te nie będą konieczne, bo gmina złożyła dokumenty do programu infrastruktury drogowej DSDiK.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.