Po Lechu czas na Wartę
W pierwszej kolejce "Miedziowi" grali u siebie z Lechem i pokonali poznaniaków 2:1, choć do 82 minuty przegrywali. Teraz czas na drugą drużynę ze stolicy Wielkopolski. Mowa o Warcie, która po 25 latach wróciła do najwyższej klasy rozgrywkowej. W pierwszym meczu po tak długiej przerwie nie zagrała źle, ale i tak przegrała z Lechią Gdańsk 0:1. Trener Piotr Tworek postawił w tym spotkaniu głownie na piłkarzy, którzy wywalczyli awans. Dopiero po przerwie pojawili się nowi gracze. Niewykluczone, że tym razem zobaczymy zmiany w wyjściowej jedenastce. Na pewno nie będzie w niej Nikodema Fiedosewicza. 22-letni zerwał na jednym z treningów więzadło krzyżowe i czeka go przynajmniej półroczna przerwa.
Trener Warty choć liczy dziś w Lubinie na pierwszą zdobycz w tym sezonie to docenia Zagłębie - Nie ulega wątpliwości, że jest to zespół, który gra do samego końca, mocna strona to stałe fragment gry, ale też ma mocne osobowości, które jednym podaniem, jedną akcją, mogą rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść - mówi Piotr Tworek.
Dla obu drużyn będzie to piąte starcie w Ekstraklasie. Zagłębie wygrało trzy mecze. Raz górą była Warta. W Lubinie zawsze lepsi byli gospodarze strzelając przy tym 7 goli i tracąc zaledwie jedną bramkę.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.