Historia zaginionej Moniki Bielawskiej coraz bliżej finału
Czy 27-letnia Kelly, wychowana w USA jest porwaną Moniką Bielawską z Legnicy? Od kilku miesięcy zarówno Amerykanka jak i rodzina uprowadzonej w 1994 roku dziewczynki z niecierpliwością czekają na tę odpowiedź. Młoda kobieta poprosiła o pomoc w ustaleniu jej prawdziwej tożsamości po tym jak dowiedziała się, że została przysposobiona. Zauważyłem też podobieństwo do zaginionego przed laty dziecka. Ostatecznym dowodem mają być badania DNA. Asp. Anna Grześków w legnickiej Policji przyznaje, że właśnie nadeszła ważna dla tej sprawy paczka z Ameryki. - Próbki z pobranym materiałem genetycznym dotarły do Komendy Miejskiej Policji w Legnicy i natychmiast zostały przesłane do Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego w Warszawie, w celu weryfikacji i przeprowadzenia badań.
Historia Moniki Bielawskiej od lat wzbudza ogromne zainteresowanie. Sąd uznał, że to ojciec porwał własne dziecko. Mężczyzna między innymi twierdził, że zamordował córkę. Potem wielokrotnie zmieniał zeznania. Obecnie przebywa w więzieniu, jednak do tej pory nie udało się jednoznacznie ustalić, co się stało z Moniką. Więcej na temat tutaj.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.