"Sami nie damy rady": Ośrodek w Piszkowicach potrzebuje pomocy
Z powodu wykrycia koronawirusa u części opiekunów - ośrodek potrzebuje pomocy. Na kwarantannę trafiły wszystkie siostry zakonne i połowa personelu.
- "Sami nie damy rady" - apeluje działaczka społeczna Henryka Szczepanowska:
Dodaje, że ośrodek błaga o wsparcie:
Potrzebne są pielęgniarki, ratownicy, a nawet opiekuni medyczni, którzy zechcą przyjechać do ośrodka - nawet na kilka dni i pomóc w opiece nad dziećmi. Część pracowników przedłużyła swoje dyżury pozostając w ośrodku. Potrzebują wytchnienia. W zakładzie mieszka 40 dzieci. Wszystkie są niepełnosprawne. Wymagają podawania leków czy karmienia przez sondę, a przede wszystkim - całodobowej opieki. Kryzysowo ośrodek wsparła grupa ratowników medycznych z dolnośląskiego PCK. Do pomocy włączyło się także Starostwo Powiatowe w Kłodzku, które organizuje dodatkowe wsparcie - mówi starosta Maciej Awiżeń.
Na chwilę obecną w ośrodku - koronawirusa wykryto u 22 osób na blisko 117 testów. Troje z nich to dzieci. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, wszyscy czują się dobrze. Dziś poznamy kolejne wyniki testów.
Osoby chętne do pomocy mogą się zgłaszać do ośrodka.
Równolegle - Kłodzki Inspektorat Sanitarny poszukuje osób, które miały styczność z proboszczem miejscowej parafii między 19 lipca a 2 sierpnia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.