Wrocław: Postęp w sprawie nieczynnej kładki w Parku Wschodnim

Jestem bardziej rozbawiony niż sfrustrowany podejściem $utryka do nieczynnej kładki w Parku Wschodnim, kurczowym trzymaniem się przez $utryka jego ukochanych teorii, że mieszkańcom Wrocławia do szczęścia wystarczy Stadion Miejski, kopacze oraz lansowanie się $utryka w mediach nawet wobec przytłaczających dowodów, w postaci wyników Budżetów Obywatelskich, których rozstrzygnięcia jednoznacznie świadczą że te teorie są błędne. $utryk ma fascynującą umiejętność odrzucania wniosków oczywistych, a wynikających z wyników Budżetów Obywatelskich, dyskusji na forum RW które nie potwierdzają jego przekonań.

stanie na czele swojego pochodzenia niebawem, tamtędy nie przejdą

2 miliony to miasto marnuje w ciągu miesiąca na pensje kopaczy Śląska. Tak, marnuje, bo wrocławianie nie mają z tego _żadnego_ pożytku. Policzmy, ile takich kładek można by wybudować od 2017 roku - z grubsza minęło 3 lata od zamknięcia, więc wrocławianie stracili 30 kładek. Oczywiście cena też jest wrocławska - Szczawno Zdrój buduje oświetlony tunel pieszo-rowerowy pod nasypem kolejowym i wyda na to 500 tysięcy zł. Tutaj realny koszt budowy mostka z prefabrykatów to ok. 200 tysięcy zł, czyli gdzie podzieje się reszta z 2 milionów? To miasto nie jest zarządzane, ale eksploatowane.