Ekstraklasa nie dla Miedzi Legnica
W tym spotkaniu zabrakło Miedzi po prostu jakości. Zarówno w defensywie, jak i w organizowaniu ataków. To Radomiak był drużyną przeważającą, praktycznie od początku do końca.
Na brawa w zespole Ireneusza Kościelniaka zasługuje na pewno Łukasz Załuska. Doświadczony bramkarz Miedzi co rusz ratował swoją drużynę przed stratą bramki. Dobrej noty nie psują nawet aż trzy stracone gole.
Pierwszy z nich to świetne uderzenie z rzutu wolnego Damiana Nowaka. Przez tę bramkę Miedź na przerwę schodziła ze stratą, ale zaledwie jednobramkową, dolnośląski zespół wciąż był w grze.
Trudno zaczęło się robić po 60. minucie. To wtedy ręką we własnym polu karnym zagrał Bożo Musa, a sędzia po wideoweryfikacji wskazał na 11. metr. Rzut karny pewnie wykorzystał Leandro.
Miedź do gry wróciła na 4 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Dobre podanie z głębi pola wykorzystał Maciej Śliwa. Z kontaktowej bramki legniczanie cieszyli się jednak zaledwie 2 minuty, bo natychmiast bramką odpowiedział Adam Banasiak.
Porażka sprawia, że Miedź na powrót do ekstraklasy musi poczekać jeszcze co najmniej rok. Tym samym w przyszłym sezonie na najwyższym szczeblu rozgrywek zagrają dwie drużyny z regionu - Śląsk Wrocław i Zagłębie Lubin.
Półfinał baraży o awans do Ekstraklasy:
Radomiak Radom - Miedź Legnica 3:1 (1:0).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.