Piłkarze Chrobrego wciąż liczą się w walce o baraże
Zaskoczenia nie było. Chrobry szybko uporał się z drużyną, o której śmiało można mówić, że była czerwoną latarnią ligi. Wigry nie mają już szans na utrzymanie i po sezonie spadną do II ligi.
Chrobry rozwiązał kwestię zwycięstwa już w pierwszej połowie. W 4. minucie do bramki rywali trafił Damian Piotrowski, a jeszcze przed przerwą prowadzenie podwyższyli Damian Kowalczyk i Krzysztof Kubica. W drugiej połowie honorowego gola dla Wigier strzelił Robert Bartczak, a wynik spotkania ustalił Miłosz Kozak.
Dla podopiecznych Ivana Djurdjevicia to piąte zwycięstwo w ostatnich sześciu meczach. Dzięki tak dobremu finiszowi, Chrobry wciąż liczy się w walce o baraże do ekstraklasy. O zajęcie szóstego miejsca będzie oczywiście trudno, ale na razie dolnośląski zespół zajmuje siódmą pozycję i ma tyle samo punktów co szósta Termalica Nieciecza. Ekipa z Małopolski ma jednak jeden mecz rozegrany mniej. W grze są też Puszcza Niepołomice i GKS Tychy.
Porównując terminarz między Chrobrym i Termaliką, to łatwiej mają jednak Małopolanie. Zespół z Niecieczy zagra w niedzielę z GKS-em Jastrzębie, a sezon zakończy starciem z walczącą o utrzymanie Odrą Opole. Z kolei Chrobrego czeka mecz z liderem rozgrywek, pewnym awansu Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Choć o wywalczenie możliwości gry w barażach będzie trudno, to i tak musi imponować fakt, w jaki sposób Chrobry kończy sezon 1. ligi. Jeszcze niedawno przecież ekipa z Głogowa walczyła jedynie o utrzymanie w lidze.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.