Co na talerzach mają Polacy? Kontrola, także Dolnego Śląska, nie wypadła najlepiej

Niewłaściwa organizacja badań laboratoryjnych próbek żywności spowodowała, że niemożliwe było wykrycie części pestycydów uwzględnionych w krajowych programach kontroli i w programach kontroli koordynowanych przez UE.
Taka sytuacja może powodować, że nieuczciwi hurtownicy mogą chcieć bezkarnie upłynniać żywność skażoną chemicznie w sklepach jako zdrową, a nawet bio. Piotr Deutschman z sieci sklepów ze zdrową żywnością ma nadzieję, że takie cwaniactwo jest w zaniku:
- Średnio dopiero po 36 dniach dowiadujemy się co było na przykład w marchewce, czy owocach które trafiły do naszego menu - mówi prezes NIK Marian Banaś:
Jednym z pokontrolnych wniosków jest nakaz dla wojewodów aby unowocześnili laboratoria wojewódzkich stacji sanitarno-epidemiologicznych i uzupełnili ich wyposażenie w sprzęt do badania pozostałości pestycydów w żywności.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.