Pewne zwycięstwa faworytów na kortach Stadionu Olimpijskiego

Robert Skrzyński, inf. prasowa | Utworzono: 2020-07-06 19:45

Wszyscy rozstawieni tenisiści awansowali do 2. rundy turnieju LOTOS PZT Polish Tour – Narodowego Pucharu Polski, rozgrywanego na kortach Stadionu Olimpijskiego we Wrocławiu. Ich pojedynki obserwowali z trybun m.in.: nasz najlepszy obecnie tenisista – Hubert Hurkacz oraz Michał Przysiężny, niegdyś 57. w rankingu ATP. W rywalizacji kobiet też wygrywały faworytki. Kibice mogli też oglądać niecodzienny pojedynek pań, którego dwa sety trwały ponad 4 godziny!

Najpewniejsze zwycięstwo z rozstawionych tenisistów – 6:1, 6:0 – z wicemistrzem Polski juniorów Jaszą Szajrychem – odniósł rozstawiony z nr 1. Kamil Majchrzak, który rozegrał swój pierwszy oficjalny mecz po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją, a następnie pandemią.

To niesamowite uczucie móc wrócić do rywalizacji – przyznał zadowolony Kamil. – Granie w turniejach, to moje życie. Pierwsza połowa roku z wiadomych przyczyn była dla mnie bardzo trudna, ale teraz czuję się świetnie i nie mogę się doczekać kolejnych występów – dodał drugi tenisista w Polsce. Majchrzak w 2. rundzie zagra z kolejnym juniorem – Aleksandrem Orlikowskim, którego Szajrych pokonał w zakończonych w ubiegłą sobotę Mistrzostwach Polskich Juniorów, rozgrywanych także w stolicy Dolnego Śląska.

Podobnie jak Szajrych, na 1. rundzie występ we Wrocławiu zakończyli brązowi medaliści juniorskiego czempionatu – Dawid Wiśniewski uległ 1:6, 1:6 miejscowemu tenisiści, Juliuszowi Bienkiewiczowi, a Marcel Kamrowski przegrał 3:6, 2:6, z rozstawionym z nr 5. Janem Zielińskim. Znacznie lepiej poszło za to świeżo upieczonemu mistrzowi Polski juniorów – Maksowi Kaśnikowskiemu, który w trzech setach (6:7, 6:4, 6:2) pokonał Filipa Kolasińskiego – do niedawna jednego z najlepszych graczy uniwersyteckich w Stanach Zjednoczonych.

Do 2. rundy pewnie awansowali też inni faworyci – Paweł Ciaś, Wojciech Marek, Michał Dembek, Maciej Rajski, Daniel Michalski oraz trzecia rakieta naszego kraju – Kacper Żuk.

Na trybunach kortów Olimpijski Club we Wrocławiu zasiedli też Michał Przysiężny (były gracz czołowej setki świata) oraz aktualnie najlepszy polski tenisista – Hubert Hurkacz, który niedawno przyleciał do rodzinnego Wrocławia. Czyżby szykował się jakiś występ na krajowym podwórku? – Nie jestem ograny na mączce – żartował Hurkacz, który w USA grał w turniejach pokazowych na twardej nawierzchni. Za tydzień Narodowe Mistrzostwa Polski – kto wie, kto wie...

W turnieju kobiet także nie było niespodzianek. Turniejowa jedynka Magdalena Fręch wygrała 6:1, 6:1 z Adrianną Sosnowską, a debiutująca w cyklu LOTOS PZT Polish Tour Maja Chwalińska, nie oddała ani jednego gema Julii Przybylskiej. Równie łatwo poradziła sobie zwyciężczyni ze Szczecina – Martyna Kubka, która pokonała 6:1, 6:0 Wiktorię Saską. Z bardzo dobrej strony pokazała się Zuzanna Pawlikowska. Najmłodsza w stawce, zaledwie 15-letnia wrocławianka odprawiła 6:1, 6:0 Martynę Jankowską.

Najbardziej dramatyczny przebieg miała rywalizacja dwóch juniorek. Świeżo upieczona mistrzyni Polski Juniorek Rozalia Gruszczyńska potrzebowała grubo ponad 4 godzin, by pokonać... w dwóch setach (7:6, 7:5) Magdalenę Świerczyńską. Strach pomyśleć ile grałyby zawodniczki, gdyby doszło do decydującej partii. Przed 16-letnią Gruszczyńską we wtorek niesamowicie trudne zadanie. Poza doskwierającym zmęczeniem, będzie się mierzyć z najwyżej rozstawioną w imprezie – Magdaleną Fręch.

Walka o ćwierćfinały turniejów singlowych LOTOS PZT Polish Tour ruszy we wtorek od godz. 11 na kortach Olimpijski Club przy ul. Paderewskiego we Wrocławiu. Rywalizacja rozpocznie się też w deblu. 

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.