Pijany Koreańczyk w koszulce Śląska
Lubińscy policjanci zostali wezwani przez personel szpitala, by uspokoić jednego z pacjentów. Obywatel Korei nie potrafił zrozumieć, dlaczego personel chce mu odebrać koszulkę.
Na widok policjantów uspokoił się i opisał całą historię. Dzień wcześniej przypadkiem trafił do mieszkania, w którym trwała szampańska impreza. A że polska wódka czasem działa podstępnie, źle się poczuł i lekko zanieczyścił mieszkanie. Wówczas nowopoznani koledzy założyli mu czystą koszulkę, wyprowadzili go na świeże powietrze przed blokiem na ławeczkę i ulotnili się.
Natomiast przy ławeczce pojawiło się kilku innych młodych ludzi i... tu opowieść Koreańczyka kończy się, bo stracił przytomność. Ocknął się rankiem w okolicach szpitala. Tam udzielono mu pomocy. Kłótnia wybuchła w momencie, gdy pielegniarki zasugerowały pacjentowi zmianę koszulki. Mężczyzna krzyczał, że dar od polskich przyjaciół to świętość. Dopiero w komendzie policjanci wytłumaczyli obcokrajowcowi, że paradowanie po Lubinie w koszulce Śląska Wrocław może być niebezpieczne.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.