Brak rąk do pracy i pogoda powodują, że ceny żywności radykalnie wzrosły
Leszek Grala, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej mówi, że ceny są wyższe nawet od rekordowych z tamtego roku. Jak przyznaje, to cieszy sprzedających, jak jednego z rolników handlujących tym, co urosło na jego polach, na targowisku hurtowym we Wrocławiu:
Brak rąk do pracy najboleśniej odczuwają plantatorzy truskawek i warzyw. Niektórzy zapraszają, by chętni zbierali owoce samodzielnie – dzięki temu mogą cokolwiek zarobić, a wielbiciele owoców mają szansę na tańsze zakupy. Inni decydują się na bardziej radykalne kroki:
Sytuację pogarsza kapryśna aura – najpierw susza, a teraz ulewy sprawiają, że część zbiorów gnije na polu. To, jak mówi szef Dolnośląskiej Izby Rolniczej, może oznaczać bardzo wysokie ceny owoców i warzyw w tym roku.
O trudnej sytuacji w dolnośląskim rolnictwie rozmawialiśmy również w "Wieczorze zDolnego Śląska". Gośćmi Macieja Sasa byli: Leszek Grala, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej, Paweł Czyszczoń, zastępca dyrektora Departamentu Obszarów Wiejskich i Zasobów Naturalnych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego oraz dr Tomasz Berbeka z Instytutu Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
POSŁUCHAJ PROGRAMU:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.