Leśnicy: Lekka powódź jest zbawieniem dla naszych roślin
Hubert Kawalec zastępca nadleśniczego właśnie wrócił z rekonesansu po Krainie Łęgów Odrzańskich:
- Fala szczytowa przechodziła dziś w nocy i faktycznie poziom Odry wzrósł niesamowicie. Już znaleźliśmy pierwsze miejsca, gdzie rzeka występuje z brzegów. Kiedy widzimy tak wysoki poziom wody, to bardzo z tego się cieszymy:
- Łęgi nadodrzańskie od wielu tygodni cierpiały na skutek suszy - tłumaczy Kawalec. - Pewnie zaraz ta fala się wypłaszczy, natomiast jeśli tą warstwą dwucentymetrową zostałby zalany las, wtedy gleba leśna zachowa się jak gąbka - ona wchłonie wodę i zostanie. Natomiast jeśli przyjdzie bardzo duża fala wody, to obawiam się, że zachowa się jak fala powodziowa, ona szybko przyjdzie i szybko odejdzie - dodaje nadleśniczy:
Leśnicy zastrzegają, że chodzi jedynie o kilkucentymetrowy wylew rzeki wyłącznie na terenach leśnych. Jeśli powódź będzie większa to, pod naporem wody ziemia się ubije i nie będzie zachowywała się jak gąbka.
Niestety, na podobną powódź raczej nie mogą liczyć leśnicy z okolic Ścinawy, Orska czy Głogowa. Tam Odrę zabezpieczają znacznie wyższe wały przeciwpowodziowe.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.