Lizaki, cukierki i... najsłodsze siostry we Wrocławiu [FOTOREPORTAŻ]
Historia zaczęła się niemal dziesięć lat temu kiedy w rodzinie urodziły się dzieci i idąca z nimi w parze niechęć do powrotu na etat. Początkowo w głowie kłębiły się pomysły na ręcznie wykonywane kafelki, później pojawił się lizak przywieziony z podróży i razem z nim pomysł aby robić słodycze. Młodzi, wymagający testerzy byli pod ręką jednak niestety pierwsze próby były opłakane. Okazało się bowiem, że rozpuszczony cukier wcale nie przypomina tego idealnego lizaka. Dziesięć lat temu nie było w Polsce żadnych szkoleń na temat ręcznego wytwarzania słodyczy. Aneta i Magda do wszystkiego doszły metodą prób i błędów. Rozpoczęła się magia tworzenia i eksperymentowania niczym w fabryce Willy'ego Wonki. Po roku prób powstał pierwszy lizak doskonały!
Do tworzenia swoich słodyczy używają najprostszych, naturalnych składników: cukru, kwasku cytrynowego, aromatów i barwników uzyskanych z warzyw i owoców. Cały proces chętnie prezentują na specjalnych pokazach, w czasie których można samemu wykonać lizaka i co ważne: wyjść z własnym zapasem słodkiej radości.
Choć słodycze kojarzą się z dziećmi, klientami są także dorośli poszukujący zarówno oryginalnych jak i tradycyjnych smaków. Jedna ze stałych klientek kupuje jedynie cukierki miętowe, druga natomiast, jako nieliczna, anyżowe. Te ostatnie muszą powstawać "po godzinach" ze względu na zapach, który dla większości nie jest zbyt przyjemny.
Największym hitem od lat są cukierki arbuzowe a także mango. Poza smakiem słodycze wyróżniają się także kształtami, maleńkimi obrazami oraz napisami, które mieszczą się w środku cukierka. Dodatkowo po dłuższej wizycie w manufakturze otrzymuje się jeden prezent gratis: cukierkowy zapach.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.