Trwa batalia o przyszłość kopalni i elektrowni Turów

mh | Utworzono: 2020-06-23 06:25 | Zmodyfikowano: 2020-06-23 06:25
Trwa batalia o przyszłość kopalni i elektrowni Turów - fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe

Przeciwnicy domagają się by węgiel był wydobywany tak krótko, jak to tylko możliwe. Teraz szyki zwarli zwolennicy o obrońcy Turowa.

Dziś obrońcy kopalni i elektrowni Turów przekazali europoseł Annie Zalewskiej ponad 26 tysięcy podpisów w obronie kopalni. To odpowiedź na podpisy zebrane i złożone w Brukseli przez przeciwników kopalni, którzy domagają się jej zamknięcia.

Piotr Słowiński był na miejscu i rozmawiał z europoseł Anną Zalewską:

Kuba Gogolewski z Greenpeace Polska mówi, że nie chodzi o zamknięcie kopalni dziś, ale wyznaczenie możliwie krótkiego czasu na rezygnację z węgla. A kopalnia jest uciążliwa dla mieszkających w jej sąsiedztwie choć kosztów uciążliwości nikt do ceny węgla nie dolicza:

Obrońcy Kopalni i Elektrowni Turów argumentują, że od jej dalszego istnienia zależy nie tylko dobrobyt regionu, dla wpływów z górnictwa samorządy nie mają w tej chwili alternatywy, zależy też bezpieczeństwo energetyczne Polski.

Za przedłużeniem koncesji na ćwierć wieku, do czasu wyeksploatowania złóż w Turowie przemawia też fakt, że za ponad 5 miliardów złotych powstał tam i przechodzi testy nowy, wielki blok energetyczny, który bez węgla będzie tylko wielkim i bardzo drogim pomnikiem. To także miejsca pracy mówi Wojciech Ilnicki z Solidarności Kopalni Turów:

W spór o przyszłość kopalni i elektrowni Turów zaangażowali się ekolodzy, samorządowcy i politycy z Polski i Czech a także Unia Europejska. Czesi alarmują, że polska odkrywka zabiera im wodę i że pękają od niej domy. Polacy wskazują, że takiej uciążliwości nie ma, a wydobycie węgla do końca na sens ekonomiczny i jest ważne z punktu bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Nasz reporter Piotr Słowiński mówi, że problem jest tyleż skomplikowany, co właściwie prosty:

 


Komentarze (12)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~OBY DZIAŁAŁA2020-06-23 22:16:37 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
JAK NAJDŁUŻEJ
~Kola2020-06-23 22:08:09 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
Zbliżający się szybkimi krokami koniec niemieckiej energetyki jądrowej wzbudza nad Renem coraz większe napięcia. Przedstawiciele biznesu oraz eksperci coraz głośniej wzywają rząd federalny do przełożenia tej decyzji. Niedawno taki apel do kanclerz Merkel skierowali między innymi szefowie Volkswagena i Continentala. Niemcy są wprawdzie prymusem, jeśli chodzi o udział energii odnawialnej w miksie energetycznym, ale na węgiel wciąż przypada około jedna trzecia produkcji prądu. Mało tego, Niemcy są największym na świecie producentem węgla brunatnego, który jest nie tylko wyjątkowo mało ekologicznym paliwem, ale także jego wydobycie wiąże się z ogromną ingerencją w krajobraz. Szacuje się, że górnictwo odkrywkowe przeorało już 1,8 tys. kilometrów kwadratowych Niemiec i dosłownie zmiotło z powierzchni ziemi 313 miejscowości.
~loper2020-06-23 22:06:12 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
W landach Brandenburgia i Nadrenia Północna-Westfalia wydobywane jest 90 proc. węgla brunatnego w Niemczech. Nie chcą one zamykać swoich kopalni i rezygnować z bardzo wielu miejsc pracy i przychodów. Brandenburgia zmniejsza cel redukcji emisji do 2030 roku z 72 proc. do 55–62 proc. wobec 1990 roku. Rząd Nadrenii Północnej-Westfalii ogranicza cele redukcji emisji z 45 proc. do około 40 proc. „lub więcej” (do 2030 roku) oraz osłabienie norm i zapisów landowej ustawy o ochronie klimatu. Rząd federalny Niemiec nie przyjął wiążącej daty zakończenia wydobycia węgla brunatnego. O zamykaniu elektrowni węglowych nie ma nawet mowy. Przeciwnie – w dyskrecji przewiduje się gruntowną modernizację istniejących oraz budowę nowych bloków. Przy czym osławiony limit emisji w Pakiecie Zimowym 550 g CO2 na 1 kWh dla korzystania z rynku mocy, w Niemczech nie będzie obowiązywać.
~Grzegorz2020-06-24 04:55:57 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Na ten moment OZE wyprzedziło już w miksie węgiel. Dodatkowo opłacalność produkcji poleciała tak bardzo, że nie wiadomo co dalej robić, bo stare bloki już mają fatalne wyniki, ale budowa nowych (wyższa sprawność) w obecnej sytuacji już się nie zwróci. Może stąd spekulacje o których piszesz. Moratorium chyba nie jest jeszcze na twardo określone, ale już od pewnego czasu przyjętym jest że będzie to 2038.
~SUDECIAK2020-06-23 16:58:00 z adresu IP: (46.170.xxx.xxx)
Tak,Tak zlikwidujcie kopalnię i elektrownię Turów bo jej paliwem jest nieekologiczny węgiel brunatny.I wtedy będzie można już bez przeszkód kupować kilkakrotnie droższą energię elektryczną produkowaną po niemieckiej stronie granicy przez elektrownię Schwarze Pumpe, która ją wytwarza z wielce ekologicznego... niemieckiego węgla brunatnego(-:
~Gryf2020-06-24 05:42:41 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Nie kłam, nie ma swobodnego handlu energią. Obecnie i tak kupujemy interwencyjnie prąd za granicą - z Ukrainy, Litwy, Czech czy Szwecji. Wystarczy wejść na stronę PSE - to żadna tajemnica. A energia (jak każdy) towar jest droga wtedy, kiedy jest duży popyt. Więc teraz kupujemy ją drogo, bo w szczycie. A kupujemy, bo nasza energetyka jest przedpotopowa, oparta o scentralizowany system i niewydolne stare sieci. Bo kolejne rządy, a w w szczególności pisowski bronią interesów spółek energetycznych i kopalni. A rachunki placimy my.
~Grzegorz2020-06-23 21:24:46 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Poprawka. Opole to 10 lat około.
~Grzegorz2020-06-23 21:23:48 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Sudeciaku, Niemiaszki też zmieniają miks energetyczny. Ci podli Amerykanie też. I my też na szczęści. A brunatny to przegrana sprawa. Zresztą nie tylko on. Nasze węglówki to decyzja polityczna, nie ekonomiczna. W branży już o Opolu mówiło się że nie jest ekonomicznie uzasadnione. A to decyzja sprzed ośmiu lat. Skutek jest taki że mamy diabelnie drogi prąd, co szkodzi też naszej gospodarce. Łomy z PO i PiS nie miały jaj podjąć właściwych decyzji i teraz za to płacimy. To naprawdę nie jest kwestia jakichś machloi. Emisje trzeba ograniczać. Nie ma co zealać na Cjiny i Indie. Trzeba złapać koncerny za ryje, bo to one odpowiadają w duże mierze za wyciek emisji.
~Andrzej 642020-06-23 17:07:48 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Tak będzie jak wygra RT chroń panie nasza ojczyznę przed zarazą
~natan2020-06-23 10:59:39 z adresu IP: (83.13.xxx.xxx)
znów jakis ekoprzymuł - gdzieś był działaczu jak warszawskie szambo spływało do bałtyku? Greenpeace powinno byc uznane za organizacje terrorystyczną
~Grzegorz2020-06-23 21:26:35 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Wiem chlopaki. Kampania. Ale jakie konkretnie szkody spowodował ten wyciek? Nie to żebym bronił Trzaska i Hani, ale wiecie?
~Ekoprzymuł2020-06-23 16:34:53 z adresu IP: (81.161.xxx.xxx)
Nie ma nic za darmo