Kary po weekendowych wiecach wyborczych
Gołym okiem było widać, że na wiecach jest więcej niż 150 osób. Podczas niedzielnego spotkania z Rafałem Trzaskowskim we wrocławskim rynku zebrało się około 2 tysięcy osób. Mało kto miał maseczkę, politycy także nie zakrywali ust. Policja już w trakcie wiecu zwracała uwagę, że ludzi jest za dużo, to nie poskutkowało, teraz prowadzi czynności wyjaśniające, które mogą skutkować wnioskiem do sądu o ukaranie organizatorów.
Podobnie może być w przypadku piątkowego wiecu w Trzebnicy, gdzie przemawiał prezydent Andrzej Duda. Tam także były tłumy. Epidemiolodzy apelują o noszenie maseczek i zachowanie dystansu społecznego, bo epidemia wcale się jeszcze nie skończyła.
Więcej o tym jak podchodzimy do koronawirusa, dlaczego przestaliśmy nosić maseczki w miejscach publicznych i nie zachowujemy dystansu społecznego - w programie Radia Wrocław po godzinie 16:00
KOMUNIKAT POLICJI:
W związku z naruszeniem obowiązujących przepisów prawa podczas wczorajszego zgromadzenia na terenie wrocławskiego Rynku, policjanci już w trakcie zgromadzenia kilkukrotnie przekazali informację organizatorowi o istniejącym zagrożeniu i przypomnieli o obowiązujących aktualnie przepisach prawa. W związku z zaistniałą sytuacją, wobec organizatora zostały podjęte przez funkcjonariuszy czynności i skierowany wniosek o ukaranie do sądu z art. 54 kodeksu wykroczeń.
- asp. szt. Łukasz Dutkowiak
Komentarz epidemiologa prof. Jarosława Drobnika - Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu:
Dolnoślązacy już nie boją się koronawirusa. W sklepach, autobusach, kościołach, na plaży czy na wiecach wyborczych można spotkać tłumy bez maseczek i bez zachowywania dystansu społecznego. Liczba zachorowań w Polsce jest podobna do tej w marcu, kiedy siedzieliśmy w domach, ale zachowujemy się teraz zupełnie inaczej:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.