Zagłębie zagra w Szczecinie. Trener "Miedziowych": Koncentrowaliśmy się na piłce
Sztab trenerski Zagłębia w wymuszonej przez pandemię koronawirusa przerwie w treningach nie tylko przygotował rozpiskę indywidualnych treningów, ale także zadbał o zajęcia teoretyczne. Piłkarze dostali przygotowane wybrane spotkania z rozgrywek Champions League i mieli przeanalizować indywidualnie zawodników na swoich pozycjach.
Po wznowieniu zajęć najważniejsza jednak była forma fizyczna i jak przyznał w rozmowie z PAP pierwszy trener Zagłębia Matrin Sevela, nie zawiódł się na swoich podopiecznych.
- Przerwa była dość długa, a czas na nadrobienie zaległości dość krótki. Dodatkowo, tuż po powrocie można było trenować tylko w mniejszych grupach. Zespół po przymusowej przerwie i treningach indywidualnych wrócił jednak w dobrej formie. Gdy wróciliśmy do treningów na boisku, koncentrowaliśmy się przede wszystkim na samej piłce, bo tego najbardziej zawodnikom brakowało. Było więc dużo zajęć z futbolówką i wydaje mi się, że ten czas wykorzystaliśmy optymalnie - dodał.
Jak cała ekstraklasa, tak też Zagłębie nie miało możliwości sprawdzenia formy w warunkach meczowych, bo był zakaz rozgrywania sparingów. Słowacki trener zespołu z Lubina zdradził, że starał sobie radzić z tym w ten sposób, iż organizował zajęcia tak, aby jak najlepiej odzwierciedlały sytuacje meczowe.
- Brak sparingów był pewnym utrudnieniem, ale z drugiej strony warunki dla każdego zespołu były takie same. Inne drużyny również nie grały meczów sparingowych. W tym czasie zorganizowaliśmy więc zajęcia tak, aby postarać się odzwierciedlić sytuacje meczowe. Były więc wewnętrzne gry, które są elementem rywalizacji, walki z przeciwnikiem - dodał.
W ostatnim meczu przed przerwą w rozgrywkach Zagłębie zremisowało u siebie z Lechią Gdańsk 4:4. Po spotkaniu lubinianie nie kryli rozczarowania, bo chociaż przez niemal pełne 90 minut byli stroną przeważającą, zdołali zdobyć tylko punkt i do ósmej w tabeli Jagiellonii Białystok tracą cztery oczka. "Miedziowi" jednak nie tracą nadziei, że uda się odrobić straty i zagrać w grupie mistrzowskiej. Zwłaszcza, co podkreślił trener Sevela, że mecze po wznowieniu ligi będą toczone w innych okolicznościach, bez kibiców, co może mieć wpływ na końcowe wyniki.
- Na pewno będzie to nowa sytuacja, nie tylko dla Zagłębia Lubin. Mecze będą bez publiczności, zorganizowane w trochę inny sposób. Trzeba jednak zrobić wszystko, aby osiągnąć nasz cel jakim jest pierwsza ósemka. Teraz koncentrujemy się głównie na tym. W piątek gramy z Pogonią Szczecin i to nasz pierwszy krok ku temu. Pierwsze spotkania dadzą nam odpowiedź - podsumował.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.